Grey Club cieszy się dużą popularnością wśród bydgoszczanek i bydgoszczan. Jeszcze w czerwcu otworzy swoją filię w Gdańsku.
- Cukru nie ma i nie wiadomo, kiedy będzie - odpowiadają sprzedawcy w bydgoskich sklepach. Gdy niespodziewanie dociera dostawa, znika w krótkim czasie. - Przez głupią panikę sami napędzamy wzrost cen i inflację. Weźmy na wstrzymanie - mówią klienci.
W piątek (3 czerwca) oficjalnie otwarty został odnowiony rynek w Starym Fordonie. Prezydent z dziećmi przeciął wstęgę, na scenie śpiewali Trzej Tenorzy, a po zmierzchu odbył się pokaz tańczącej fontanny.
- W niedzielę (1 maja) rano lekarze poinformowali nas, że 24-latkowi nie udało się uratować życia - informuje Krzysztof Bartecki, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Mogilnie.
Koronowo pod Bydgoszczą doczeka się rewolucyjnych zmian na swoim rynku. Już ogłoszono przetarg.
Sprawdziliśmy jak idą prace przy rewitalizacji rynku w Starym Fordonie. Większość robót już zostało wykonanych. Tak to wygląda z początkiem wiosny.
Na rynku w Starym Fordonie ekipy budowlane w poniedziałkowe popołudnie zabrały się za przenoszenie pomnika.
W czwartek (17 czerwca) w siedzibie Stowarzyszenia Miłośników Starego Fordonu wicemarszałek Zbigniew Ostrowski podpisał umowę z miastem Bydgoszcz na finansowanie z funduszy europejskich modernizacji nabrzeża Wisły z funkcjami społeczno-rekreacyjnymi.
Ustalane są szczegóły projektu rewitalizacji Starego Fordonu. - Wiemy dobrze, jaki charakter ma mieć ten rynek, i musimy jeszcze przeanalizować propozycje, które pojawiły się na spotkaniu - mówi Andrzej Cieślik z Rady Osiedla Stary Fordon.
Każdy z ogródków musiał zyskać akceptację plastyka miejskiego Marka Iwińskiego. W przeciwieństwie do lat ubiegłych, kolorostyka nie ogranicza się do bieli i ecru, pojawiły się brązy, a nawet czerń. Zasady regulujące, jak ogródki powinny wyglądać, powstały wiosną zeszłego roku. Są proste: ogrodzenia mają być ażurowe, lekkie, upiększone kwiatami w donicach, kwietnikach, wykonanych z naturalnych materiałów (ceramika, drewno, wiklina, kamień) oświetlenie subtelne, kolorystyka stonowana. Właściciele powinni zastosować elementy nawiązujące do indywidualnego charakteru lokalu, historii kamienicy, czy miejsca usytuowania. Jeśli te wymogi nie są spełnione, służby miejskie interweniują. Tak było w przypadku ogródka przy klubie Xoxo. Zamiast estetycznej budki, stanęła drewniana szopka do złudzenia przypominająca saunę albo składzik na narzędzia. Złośliwi porównywali ją do większej sławojki. - Wygląda to źle, właściciel lokalu także jest rozczarowany, bo nie taki pawilon zamawiał - tłumaczy plastyk Marek Iwiński. - Otrzymaliśmy już zapewnienie, że pawilon zostanie usunięty lub tak przebudowany, aby pasował do otoczenia. Pozytywne komentarze, jak co roku, zbiera umeblowany w marynistycznym stylu ogródek na Wyspie Młyńskiej, ogródki przy restauracjach Katarynka i Karramba, czy przy Sowie.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.