W Bydgoszczy mieści się aż sześć ważnych jednostek dowodzenia Sił Połączonych. Regularnie organizowane są ćwiczenia wojsk sojuszniczych NATO. W grudniu 2022 r. odbyły się potężne manewry pod kryptonimem LOYAL LEDA. Tydzień później spadła rakieta.
Premier Mateusz Morawiecki ponownie połączył znaleziony pod Bydgoszczą obiekt wojskowy z rakietą, która wleciała do Polski w grudniu ubiegłego roku. - Czekamy na ostateczne wyniki badań - mówił w Wilnie.
Zanim premier Mateusz Morawiecki wraz z gen. broni Tomaszem Piotrowskim ujawnili informację o rakiecie, która wleciała na terytorium Polski 16 grudnia 2022, stawialiśmy na naszych łamach trzy hipotezy. Jedna z nich mówiła, że obiekt przeleżał dłuższy czas wbity w ziemię. Wskazówką był też intensywny zapach nafty lotniczej.
Za każdym razem, gdy ta władza ma do wyboru: bezpieczeństwo Polaków czy potrzeby propagandowe partii rządzącej - wybiera propagandę - mówi Radosław Sikorski, europoseł Koalicji Obywatelskiej i były minister obrony narodowej.
To jest taki komunikat: prawie pięć miesięcy temu swobodnie do Polski wlatuje sobie ruska rakieta i ta ruska rakieta gdzieś spada, a my jej nie szukamy - mówi bydgoski poseł Lewicy, Jan Szopiński. Zapowiada w tej sprawie interpelację do premiera Mateusza Morawieckiego i ministra Mariusza Błaszczaka
Rekonstruujemy historię tajemniczego obiektu wojskowego, który odnaleziono w lesie pod Bydgoszczą. Wiele wskazuje, że to rakieta wystrzelona podczas ataku Rosji na Ukrainę
Świadek, który pierwszy zauważył rozbity wojskowy obiekt w lesie pod Bydgoszczą, nie może pisnąć ani słowa. Jeden z najlepszych polskich pilotów mówi o rakiecie wystrzelonej z polskiego poligonu. Mieszkańcy podbydgoskiego Zamościa gubią się w domysłach.
Po piątkowym oświadczeniu gen. broni Tomasza Piotrowskiego z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych głos w sprawie "obiektu wojskowego", który spadł pod Bydgoszczą, zabrał premier Mateusz Morawiecki.
Po kilku dniach trzymania opinii publicznej w niepewności i braku polityki informacyjnej w sprawie "obiektu wojskowego", który rozbił się pod Bydgoszczą, głos oficjalnie zabrał przedstawiciel Wojska Polskiego - gen. broni Tomasz Piotrowski stojący na czele Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych.
Nieoficjalne informacje o tym, że "wojskowym obiektem", który spadł w lesie pod Bydgoszczą, jest pocisk, potwierdza coraz więcej źródeł. Nie doszło do wybuchu. Byliśmy na miejscu, w którym wbił się w ziemię. Po lesie rozrzucone są drobne szczątki.
Wszczęto postępowanie w sprawie szczątków powietrznego obiektu wojskowego znalezionego w lesie pod Bydgoszczą - poinformował w czwartek rano minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Informacje wczoraj jako pierwsza podała "Wyborcza". Mamy kolejne zdjęcia z miejsca zdarzenia.
Co spadło do lasu niedaleko Bydgoszczy? Wojsko, straż pożarna i policja postawione zostały w stan gotowości.
Copyright © Agora SA