- Marzymy o tym, by ordynator wrócił. To świetny szef i doskonały lekarz - słyszymy od pracownika oddziału psychiatrii dziecięcej w Świeciu. W szpitalu powstało już pismo z apelem o przywrócenie ordynatora Adriana Kowalskiego do pracy. Stracił stanowisko po tym, gdy na łamach "Wyborczej" opowiedział o nieprawidłowościach na oddziale.
- Tak niskie obłożenie byłoby ewenementem w skali kraju - odpiera były już ordynator oddziału psychiatrii dziecięcej w Świeciu.
- Postawiłem swoje zatrudnienie na szali, mając poczucie, że walczę o wyższe cele. Ale sposób, w jaki mnie zwolniono, bulwersuje - mówi Adrian Kowalski, ordynator oddziału psychiatrii dziecięcej w Świeciu. Został wyrzucony, bo mówił otwarcie, że na oddziale nie ma odpowiednich warunków do zapewnienia bezpieczeństwa najmłodszych pacjentów.
- Próba uduszenia, próba gwałtu, agresja 17-latka w psychozie wobec 8-letniego dziecka. Do wszystkich tych zdarzeń mogłoby nie dojść, gdyby oddział dysponował odpowiednimi warunkami - przekonuje ordynator oddziału psychiatrii dziecięcej ze szpitala w Świeciu.
Copyright © Agora SA