Zespół ratowników medycznych negocjował z dyrekcją Nowego Szpitala w Nakle i Szubinie ponad trzy miesiące. Domagali się wzrostu wynagrodzeń oraz zwiększenia nakładów finansowych na ratownictwo medyczne. Bez powodzenia. Stąd decyzja o rozpoczęciu protestu.
- Chcemy podwyżek i etatów - mówili ratownicy medyczni. W piątkowe południe, w strugach deszczu protestowali przed Urzędem Wojewódzkim w Bydgoszczy. Syreny karetek słychać było w całym mieście.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.