W sekretariatach prokuratur hula wiatr. W jednej z bydgoskich nie przyszedł dziś do pracy żaden pracownik administracji. A dla śledczych koniec roku to gorący czas. - Kończymy śledztwa, wysyłamy akty oskarżenia do sądu. Praca kuleje bez wsparcia, część pism nie dotrze w terminie - mówią.
Coraz więcej pracowników wymiaru sprawiedliwości staje każdego dnia w południe przed głównym wejściem do gmachu Sądu Okręgowego w Bydgoszczy, aby zamanifestować swoje niezadowolenie w niskiej płacy za pracę.
Copyright © Agora SA