- Wyrwali mi flagę, byłem szarpany i obrażany, zostałem opluty - mówi Roman Godlewski z Brygady Ulicznej Opozycji. - Sprawę zgłosiłem na policję.
Jak każdego 18 dnia miesiąca, również dziś, 18 listopada, pod pomnikiem Króla Kazimierza Wielkiego przy Wałach Jagiellońskich protestowali sędziowie, prokuratorzy i adwokaci oraz wspierający ich mieszkańcy Bydgoszczy.
Pod hasłem "AniJednejWięcej" w sobotę, 6 listopada, w Kujawsko-Pomorskiem odbyły się demonstracje m.in. w Bydgoszczy, Toruniu, Włocławku, Solcu Kujawskim, Nakle nad Notecią. Marsze zorganizowano, by upamiętnić śmierć Izy z Pszczyny, pierwszej ujawnionej ofiary wyroku Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej z 27 stycznia 2020 r.
Przeszło tysiąc bydgoszczanek i bydgoszczan przeszło w sobotę (6 listopada) ulicami Bydgoszczy, by uczcić pamięć zmarłej Izy. - Mam nadzieję, że wreszcie ludzie to zrozumieją, zdecydują się wspierać partie polityczne, które mogą ten rząd obalić. Ten problem musimy rozwiązać sami, przez wybory.To jedyna metoda, która może dać jakiś efekt - mówiła Anne Applebaum.
W Bydgoszczy Strajk Kobiet zorganizował rocznicową pikietę pod siedzibą PiS przy ul. Gdańskiej. Na małym placu, który przez aktywistki jest nazywany placem Praw Kobiet.
Tym razem entuzjazmu nie ma i na ulicach tłumów takich jak rok temu spodziewać się trudno. Dziś jest to już oczywiste: wygrałyśmy. Jednak zwycięstwo nad przemocą władzy i forowanymi przez PiS prawami fundamentalistycznych prolife'owców ma smak słodko-gorzki.
"22 października minie rok od oświadczenia mgr Przyłębskiej i jej kolesi zza trybunalskiej ławy. Tego dnia spotkamy się na ulicach miast i miasteczek Polski" - oświadczają aktywistki z Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. W Bydgoszczy protest w piątek, 22 października o godzinie 16. przed siedzibą PiS na Gdańskiej 10.
Przeciw polexitowi protestują nie tylko duże metropolie - na ulice miast i miasteczek w całym województwie kujawsko-pomorskim wylegli obywatele demonstrujący sprzeciw wobec orzeczenia Trybunału Julii Przyłębskiej o wyższości prawa polskiego, stanowionego przez PiS i Solidarną Polskę, nad prawem Unii Europejskiej.
Bydgoszczanie przeciwko polexitowi. W czwartek (7 października) o godz. 18 na płycie Starego Rynku wolni obywatele z ulicznej opozycji rozłożyli ogromną flagę Unii Europejskiej.
Mija pięć lat od "czarnego poniedziałku" 3 października 2016 roku, gdy po raz pierwszy na taką skalę tysiące osób wyszły na ulice polskich miast, by walczyć o prawa reprodukcyjne kobiet. Czy jest szansa na powrót do grona krajów, w których prawo kobiety do decydowania o swoim zdrowiu i życiu znaczy więcej niż instrumentalnie wykorzystywane i forsowane prawa kilku komórek zarodka?
Bydgoscy sędziowie spontanicznie wyszli pod pomnik Króla Kazimierza Wielkiego. Uczestniczyli w pikiecie solidarności z sędziami z Krakowa, którzy zostali zdegradowani za odmowę orzekania z osobami powołanymi przez wadliwie wybraną Krajową Radę Sądownictwa.
- W niedzielę, 19 września przyjechałam z Warszawy, ale na najbliższy weekend wracam do białego miasteczka. Protestujemy, poświęcając nasz czas wolny, wymieniamy się. Gdy jestem w miasteczku, w moim macierzystym szpitalu dyżurują koleżanki - mówi Ewa Jędzura, położna, wiceprzewodnicząca Zarządu Regionu Kujawsko-Pomorskiego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.
1 października karetki jednak wyjadą do pacjentów. - Mogę już planować grafik pracy - mówi z ulgą Krzysztof Tadrzak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy.
Nie ma porozumienia pomiędzy protestującymi ratownikami z WSPR w Bydgoszczy a dyrektorem placówki. - Wracamy do rozmów w poniedziałek - mówi Krzysztof Tadrzak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Bydgoszczy.
Przed Urzędem Wojewódzkim w Bydgoszczy zawinięci w czarne foliowe worki aktywiści protestowali przeciwko polityce władz wobec uchodźców na białoruskiej granicy.
We wtorek, 14 września, na bydgoskim Starym Rynku odbył się obywatelski spacer z flagą Unii Europejskiej. Demonstranci protestowali w obronie wolnych mediów i wolnej Polski w Europie.
Ulicami Żnina (woj. kujawsko-pomorskie) przeszli obywatele protestujący przeciwko łamaniu prawa przez policję i straż pożarną oraz próbie odbierania wolności wypowiedzi. Manifestacja była odpowiedzią na zarekwirowanie przez policję, przy współudziale straży, z prywatnej posesji banerów krytykujących władzę PiS.
Na bydgoskim Starym Rynku w piątek, 10 września, odbył się protest w obronie wolnych mediów, wolnych sądów i praw obywatelskich. "TVP łże", "Stan wyjątkowego bezprawia", "Wolne sądy, wolne media, wolni ludzie", "Wolna szkoła" i "Warto być przyzwoitym" - takie hasła pojawiły się na przyniesionych transparentach.
Na prywatną posesję w Żninie wkroczyli policjanci i strażacy, aby zdjąć antypisowskie hasła. - Mówię: państwo pewnie w sprawie banerów? Odpowiadają, że tak - relacjonuje Krzysztof Konikowski.
Przedstawiciele ulicznej opozycji z Bydgoszczy zablokowali główne wejście do Urzędu Wojewódzkiego w Bydgoszczy. - Władza polska zablokowała nasz kraj drutem kolczastym. My odgradzamy tę władzę - tłumaczą protestujący.
Od 31 sierpnia pod Sejmem trwa protest głodowy przeciw polityce rządu wobec uchodźców przetrzymywanych na granicy z Białorusią. Wczoraj (5 września) dołączyła do niego nastoletnia aktywistka z Bydgoszczy.
"Zmiany zaproponowane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki dotyczące kompetencji organu prowadzącego i kompetencji kuratora oświaty są zatrważające" - mówi Iwona Waszkiewicz, zastępczyni prezydenta miasta. 1 września odbędzie się specjalne posiedzenie Rady Miasta poświęcone sytuacji w oświacie.
"Dziwi mnie opór z jakim się spotykamy przy próbach forsowania naszych postulatów płacowych. Wg premiera mamy 25 mld nadwyżki w budżecie. Parlamentarzyści, ministrowie przyznają sobie podwyżki w kwotach wynoszących nasze całe miesięczne przychody. Generalnie traktowani byliśmy arogancko i lekceważąco, na zasadzie "może kiedyś o was pomyślimy". Otóż, nie - jednak ten czas już nadszedł" - mówi Marcin Gizicki, bydgoski ratownik medyczny.
W proteście przeciwko łamaniu przez rządzącą obecnie koalicję PiS i Solidarnej Polski praworządności i nierespektowaniu wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie upolitycznionej Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego ulicami Bydgoszczy przeszli dziś (18 sierpnia) skandujący obywatele i obywatelki.
W środę, 18 sierpnia 2021 r., o godzinie 14 obok pomnika Króla Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy przy ul. Trybunalskiej jak co miesiąc odbędzie się protest przeciwko niestosowaniu wyroków TSUE przez I prezes Sądu Najwyższego i tzw. sędziów Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Według informacji przekazanych przez bydgoską straż miejską do Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ zniszczeniu miały ulec nagrania z kamer monitoringu miejskiego, mogące służyć jako dowód w sprawie przekroczenia przez policję uprawnień wobec obywateli Bydgoszczy podczas wizyty prezydenta Dudy i premiera Morawieckiego. Nowe ustalenia jednak tej wersji nie potwierdzają
- Demokracja umiera w ciszy, ale nie może zabraknąć w tej ciszy naszego głośnego "Nie" - wołają uczestnicy protestu w obronie wolnych mediów w Bydgoszczy. Młodzi ludzie położyli się na torach tramwajowych, na przejściu przy ul. Focha.
- Musimy krzyczeć, by władza PiS nie zabrała nam TVN i kolejnych mediów. Nasza demokracja potrzebuje TVN-u jak tlenu - wołali zebrani na manifestacji w obronie wolnych mediów bydgoszczanie. Umówili się na kolejną - 18 sierpnia.
Jak to się stało, że uległy zniszczeniu akurat nagrania z kamer monitoringu miejskiego mogące służyć jako dowód w sprawie przekroczenia uprawnień policji wobec obywateli Bydgoszczy podczas wizyty prezydenta Dudy i premiera Morawieckiego na obchodach 19 marca? Odpowiada Robert Dobrosielski, zastępca dyrektora Wydziału Zarządzania Kryzysowego w Bydgoszczy.
- Jak to się stało, że uległy zniszczeniu nagrania z kamer monitoringu miejskiego, mogące służyć jako dowód w sprawie przekroczenia przez policję uprawnień wobec obywateli Bydgoszczy podczas wizyty prezydenta Dudy i premiera Morawieckiego? I to mimo zapewnień straży miejskiej, że zabezpieczyła na serwerze ten zapis? Wyborcza zadaje pytania.
"Szkoła nie jest własnością rządu ani jakiejkolwiek partii" - piszą sygnatariusze apelu Unii Metropolii Polskich, wśród nich i miasto Bydgoszcz, skierowanego do parlamentarzystów. I zachęcają do podpisywania się pod petycją wyrażającą sprzeciw wobec przygotowywanych zmian.
Zamach PiS na TVN, wojna Zjednoczonej Prawicy z europejskim Trybunałem Sprawiedliwości i pożegnanie rzecznika praw obywatelskich - dziś (15 lipca) kolejny raz na bydgoskich ulicach protestowali obywatele walczący z destrukcją demokratycznego państwa prawa przez rządzącą koalicję.
"Mam wolną wolę - organizuję się sama" - takie oświadczenie pojawiło się w mediach społecznościowych jako odpowiedź na akty oskarżenia wobec liderek Strajku Kobiet Marty Lempart, Klementyny Suchanow i Agnieszki Czeredereckiej. - To jasne i oczywiste, że wezwałam samą siebie do protestowania w obronie praw kobiet - mówi jego autorka, Matylda Jagłowska.
W sobotę, 10 lipca 2021 o godz. 18 na moście Staromiejskim w Bydgoszczy odbędzie się kolejny wiec solidarności z Białorusią. - Za kratkami są setki ludzi! Wydawane są surowe i absurdalne wyroki. Białoruś potrzebuje naszego wsparcia, czekamy na wszystkich - zapraszają mieszkający w Bydgoszczy Białorusini.
Napis przypominający o zbrodniach popełnianych na dzieciach rdzennych mieszkańców Kanady pojawił się w nocy z poniedziałku na wtorek (6 lipca) przed wejściem do kościoła pod wezwaniem św. Marcina.
Chodzi o stwierdzenie znanej z kontrowersyjnych wypowiedzi małopolskiej kurator Barbary Nowak w Radiu Maryja. Powiedziała: - Podczas demonstracji organizowanych przez Strajk Kobiet dzieci były częstowane alkoholem i narkotykami
- Działania policji podjęte w związku ze zgromadzeniami 29 maja 2021 r. w Bydgoszczy i Toruniu nie znajdują żadnego uzasadnienia ani politycznego, ani prawnego - komentuje specjalnie dla bydgoskiej "Wyborczej" dr Hanna Machińska, zastępczyni Rzecznika Praw Obywatelskich.
- Smutne jest, że policja bagatelizuje sprawę, wyjaśnienia mają charakter sztampowy. Zadaniem policji powinna być ochrona obywateli, a nie ich zastraszanie, szczególnie podczas pokojowych demonstracji - komentuje bydgoski poseł Lewicy Krzysztof Gawkowski
16 kwietnia 2021 r., około godziny 15.15 dwie nastolatki, Julia i Malwina w milczącym proteście napisały na chodniku przed siedzibą PiS na ul. Gdańskiej 10: "Zabierając mi rzecznika, zabraliście mi mój głos". Młode kobiety zostały spisane przez policję. Sprawa trafiła do sądu rodzinnego.
Dziś (21 czerwca) przedstawiciele samorządowców, nauczycieli, rodziców i uczniów złożyli w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów protest przeciwko rządowym planom zmian w oświacie. Bydgoszcz reprezentowała zastępczyni prezydenta Iwona Waszkiewicz.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.