Choć śledztwo w sprawie pożaru, który strawił znany bydgoski klub jest umorzone, policjanci nadal próbują ustalić winnego. Prokuratura nie chce pokazać filmu, który przedstawia sprawcę. - Uważamy, że to nie wniesie nic do sprawy - mówią śledczy
Sprawa trafiła już do sądu rodzinnego. Nie jest wykluczone, że rodzice będą musieli zapłacić za szkody wyrządzone przez dziecko.
- To była ewidentna próba podpalenia - nie ma wątpliwości mieszkaniec Miedzynia. - Mało brakowało, a spaliłby się też mój dom.
Wiedzieliśmy, że mamy do czynienia z seryjnym podpalaczem. Nie wiedzieliśmy, że to senior - mówią policjanci z Bydgoszczy
15-latek twierdzi, że do podpalenia doszło przez przypadek. Ale jednocześnie opowiada, że po fakcie wraz z kolegami przyszli sprawdzić, jakiego spustoszenia dokonali
Policja z Bydgoszczy pochwaliła się zatrzymaniem podpalaczy śmieci. Wygląda na to, że nie było ich tylko dwóch.
Pożary wiat śmietnikowych to ostatnio plaga bydgoskich osiedli. Od miesiąca na terenie miasta dochodzi do kolejnych podpaleń. Policja zatrzymała podejrzanego
W nocy z 21 na 22 sierpnia w Fordonie doszło do dwóch podpaleń wiat śmietnikowych. Ucierpiały również parkujące w pobliżu samochody osobowe.
Kryminalni z bydgoskich Wyżyn zatrzymali 29-latka podejrzanego o uszkodzenia mienia. Mężczyzna stoi za podpaleniami śmietników oraz przenośnej toalety na tym osiedlu. Podczas jednego ze zdarzeń nadpaleniu uległ również zaparkowany nieopodal śmietników fiat ducato.
45-latek z Szubina, który chciał podpalić komisariat, został aresztowany na trzy miesiące. - Chciałem zwrócić na siebie uwagę - tłumaczył swój desperacki czyn.
W nocy z poniedziałku (27 sierpnia) na wtorek spłonął samochód osobowy w Niemczu. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, właściciel podejrzewa, że doszło do podpalenia.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.