Groźba zamknięcia stacji przeładunkowej w Toruniu to nie był tylko straszak. Bydgoska spalarnia najchętniej raz na zawsze pozbyłaby się toruńskich śmieci, a już na pewno tych, które teraz dostaje. I ma ku temu racjonalne powody.
W związku z przelaniem przez MPO Toruń Sp. wymaganych płatności informujemy, że stacja przeładunkowa ProNatury w Toruniu wznowiła przyjmowanie odpadów od MPO Toruń - taki komunikat wystosowała dzisiaj (20 kwietnia) bydgoska spółka zarządzająca spalarnią śmieci.
Od dzisiaj (12 kwietnia) można wypożyczać w Bydgoszczy rowery cargo. Nazwa jest trochę myląca, bo oprócz towarów w skrzyni ładunkowej można przewozić dzieci, a to na pewno sprawi im dużą frajdę.
Zarzuty transportowych aktywistów związane z budową parkingu przy ul. Grudziądzkiej wywołały poruszenie w bydgoskim ratuszu. Inwestycji broni wiceprezydent Michał Sztybel.
- To dobry moment, żeby zamknąć pewien etap i ogłosić, że chcemy kontynuować ten projekt i zachęcać, by coraz więcej mieszkańców korzystało z tej aplikacji - mówił wiceprezydent Bydgoszczy Michał Sztybel podczas dzisiejszej (29 marca) konferencji prasowej.
Zastępca prezydenta Bydgoszczy Michał Sztybel powiedział, że radna Grażyna Szabelska kłamie w sprawie pieniędzy wydanych na obsługę prawną sporu z Komunalnikiem. Szabelska ogłasza, że żąda przeprosin i jak mówi: dookreśla swoje oskarżenia: "podpisanie umowy jest równoznaczne z wydaniem kwot po wykonaniu umowy".
Mieszkańcy Jasnej nie chcą budowy parkingu w miejscu, gdzie od lat mają swoje ogródki. Teraz decyzja zależeć będzie od radnych.
Zastępca prezydenta Bydgoszczy Michał Sztybel wezwał publicznie radną PiS Grażynę Szabelską do zaprzestania mówienia nieprawdy. - Trzy jej zdania są kłamstwem - powiedział dziś (16 marca) Sztybel na konferencji prasowej.
Firma Komunalnik oznajmiła ratuszowi, że do końca lutego nie da rady wywieźć z Bydgoszczy wszystkich swoich pojemników. Winą obarcza miasto.
Bydgoski Urząd Miasta broni lokalizacji kąpieliska w parku Centralnym. Zapewnia, że jego stworzenie w tym miejscu nie zdegraduje przyrody.
To kres Komunalnika w Bydgoszczy - urzędnicy dostali zielone światło od prawników i dzisiaj (27 stycznia) wręczyli wypowiedzenie dolnośląskiej firmie, która obsługiwała najpierw trzy, a później dwa z dziewięciu sektorów miasta - dowiedział się portal bydgoszcz.wyborcza.pl. Kompletnie sobie z tym zadaniem nie poradziła.
Już tylko do północy dzisiaj (30 grudnia) można głosować na projekty zgłoszone w tym roku w ramach Bydgoskiego Budżetu Obywatelskiego. Ja to już zrobiłem. A teraz podpowiadam, jak można by ulepszyć cenną przecież inicjatywę.
Uczestnicy konsultacji społecznych w sprawie nowych tras bydgoskich autobusów i tramwajów czują się rozczarowani i zniechęceni, bo drogowcy uwzględnili niewiele zmian w pierwotnym projekcie.
Prokuratura Rejonowa Bydgoszcz-Południe zajmie się zawiadomieniem o możliwym popełnieniu przestępstwa przez firmę Komunalnik - dowiedziała się "Wyborcza". Złożył je ratusz.
Bydgoski ratusz przekazał dzisiaj (2 listopada) firmie Budimex plac budowy parkingu wielopoziomowego przy ul. Grudziądzkiej. Oznacza to rok większych niż zazwyczaj kłopotów z parkowaniem w centrum miasta.
Tramwaje nr 2, 9 i 11 będą kursowały torowiskiem na ul. Kujawskiej w Bydgoszczy. Nowa inwestycja będzie miała wpływ także na inne linie, w tym autobusowe. Ostateczny ich kształt poznamy po konsultacjach społecznych.
Bydgoski basen Piąta Fala znowu jest zamknięty, bo Mostostal Warszawa naprawia źle wykonaną nieckę. Firma wyjdzie jednak z tej inwestycji w miarę suchą stopą - z zapowiadanych ponad 9 mln kary zostanie ok. 650 tys. zł.
Do ok. 4 mln zł urosła już suma kar, jakie bydgoski ratusz nałożył na firmę Komunalnik za nierzetelny odbiór śmieci. Od początku września powinny skończyć się kłopoty mieszkańców centrum miasta, bo ten sektor przejmie ProNatura.
Ratusz przedstawił zmieniony projekt wielopoziomowego parkingu, który powstanie przy ul. Grudziądzkiej, obok urzędu miasta. - Budujecie sobie parking dla urzędasów - zarzuca część bydgoszczan.
Komunalnik został wezwany przez bydgoski ratusz na rozmowy w sprawie rozwiązania umowy - dowiedziała się nieoficjalnie "Wyborcza". Suma naliczonych kar za nieprawidłowości przekroczyła 2 mln zł i jeszcze grubo urośnie.
Do ok. 1,4 mln zł wzrosła suma kar dla Komunalnika za złe wywiązanie się z umowy o odbiór śmieci z trzech sektorów Bydgoszczy. Stawka dla wszystkich mieszkańców od sierpnia spadnie o złotówkę.
Minęły dwa miesiące od przejęcia przez Komunalnik trzech sektorów Bydgoszczy. Niestety, kary wlepiane przez ratusz nie pomagają - firma nadal nie radzi sobie z wywozem śmieci.
Mijają blisko dwa miesiące od przejęcia przez Komunalnika trzech sektorów Bydgoszczy. Nasze czytelniczki ze Śródmieścia i Osowej Góry udokumentowały, że segregacja odpadów przez dolnośląską firmę to fikcja.
Do ponad 140 tys. zł urosły kary wlepione przez bydgoski ratusz Komunalnikowi, który od kwietnia nie radzi sobie z odbiorem śmieci z trzech sektorów miasta. I okazuje się, że to w zasadzie wszystko, co urzędnicy mogą zrobić nierzetelnej firmie.
Gdyby nie COVID-19, Komunalnika już by w Bydgoszczy nie było. Urzędnicy obawiają się jednak, że w obliczu przepisów chroniących firmy w czasie pandemii, miasto mogłoby przegrać proces o odszkodowanie. To przeważyło.
Bydgoszczanie skarżą się, że Komunalnik wrzuca posegregowane śmieci do jednej śmieciarki. Firma się broni, ale dane z sortowni i ekoelektrociepłowni przeczą jej słowom.
Już ponad 100 tys. zł kar wlepił bydgoski ratusz firmie Komunalnik, która od początku kwietnia odbiera śmieci z trzech sektorów miasta. Ale, choć sytuacja idealna nie jest, urzędnicy widzą poprawę i umowy nie zamierzają zrywać.
Bydgoski ratusz nie zdał egzaminu podczas kłopotów z wywozem śmieci. Prezydent Rafał Bruski, zamiast stanąć na kapitańskim mostku i dowodzić kryzysową sytuacją, schował się w oficerskiej mesie.
Za "niezrozumiałe" uznała firma Remondis uwagi pod swoim adresem wypowiedziane przed wiceprezydenta Michała Sztybla i właściciela Komunalnika Michała Dąbrowskiego podczas dzisiejszej (29 kwietnia) sesji rady miasta. A padły gorzkie słowa.
- W ciągu kilku tygodni wszystko się unormuje, dotrzemy się - zadeklarował dzisiaj (29 kwietnia) właściciel firmy Komunalnik podczas burzliwych obrad bydgoskiej rady miasta na temat bałaganu ze śmieciami w Bydgoszczy. - Jeśli do 17 maja sytuacja nie zostanie rozwiązana, następnego dnia wszczynam procedurę zerwania umowy - zapowiedział prezydent Rafał Bruski.
Bydgoski tort śmieciowy od kilku lat jest podzielony. Aż przyszedł Komunalnik i ten porządek zachwiał. Na razie jednak nie jawi się jako rycerz na białym koniu, a bardziej giermek jeżdżący na chabecie
Do wczoraj (15 kwietnia) Komunalnik miał dostarczyć wszystkie kubły na śmieci zmieszane w trzech rejonach, które od początku kwietnia obsługuje w Bydgoszczy. Sęk w tym, że nie odbiera odpadów z miejsc, gdzie pojemniki już stoją.
Przez zbyt małą liczbę kontenerów i ich przepełnienie oraz brak tych do segregacji bydgoszczanie wyrzucają śmieci obok pojemników. A z infolinią skontaktować się nie sposób. Interweniują mieszkańcy, w ich imieniu głos zabrali też dzisiaj (7 kwietnia) radni PiS.
Nie ustają skargi na firmę Komunalnik, która od początku kwietnia zaczęła odbiór śmieci z trzech rejonów Bydgoszczy. Niektórzy mieszkańcy skarżą się, że odpady wylewają się z kubłów, bo tych postawiono za mało. A są posesje, na których pojemników nie ma wcale.
Wiceprezydent Bydgoszczy Michał Sztybel odpowiadał na wideo na pytania o problemy z wywozem śmieci w mieście. Zmieniła się jedna z firm obsługująca odbiór odpadów. Według ratusza powodem jest pandemia koronawirusa.
- Wraz z pozostałymi 18 mieszańcami kamienicy mam do dyspozycji tylko jeden pojemnik na śmieci - alarmuje mieszkaniec domu przy ul. Grunwaldzkiej 187 w Bydgoszczy. To pokłosie zamiany firmy odbierającej odpady z trzech rejonów miasta.
Prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski namawiał w poniedziałkowy (9 marca) poranek do poparcia Małgorzaty Kidawy-Błońskiej w zbliżających się wyborach prezydenckich.
Sobotnia pikieta klientów piekarni Bigońscy nie doszła do skutku, bo nie została wcześniej zgłoszona do ratusza. Wsparcie jednak wciąż napływa z wielu stron. W poniedziałek spotkanie z zastępcą prezydenta.
W sali sesyjnej ratusza odbyło się dziś (20 lutego) sympozjum literacko-historyczne z okazji "100-lecia powrotu Bydgoszczy do Polski". - W każdym człowieku, niezależnie od czasów, pragnienie wolności jest takie samo - mówiła polonistka z bydgoskiej "trójki" Joanna Bednarz-Krężel, inicjatorka wydarzenia.
Po cichu miałem nadzieję, że prezydent Rafał Bruski w końcu uderzy pięścią w stół i wyrzuci niekompetentnego wiceprezydenta Mirosława Kozłowicza. Po wyborze Kazimierza Drozda na wiceprzewodniczącego rady miasta straciłem nadzieję.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.