Bydgoski biskup odwiedził z duszpasterską wizytą parafian z Dąbrówki Nowej. Czy to skuteczna recepta na kryzys tradycyjnej kolędy?
Wygląda na to, że pandemia koronawirusa bezpowrotnie zmieniła zasady tradycyjnej kolędy. Coraz więcej księży już nie puka od domu do domu. Idą tylko tam, gdzie zostali zaproszeni.
W najbliższą niedzielę (15 stycznia) w bydgoskich parafiach będą się odbywać koncerty w ramach XV edycji Ogólnopolskiego Festiwalu Chórów Akademickich "Akademickie Kolędowanie". W kolędowym repertuarze wystąpią chóry z regionu i Orkiestra Wojskowa z Bydgoszczy.
Mimo że nie ma już obostrzeń sanitarnych ani zaleceń biskupich w tej sprawie, część księży podtrzymuje zapoczątkowany w pandemii zwyczaj "kolędy na zaproszenie". Niektóre parafie w Bydgoszczy czekają na nie tylko do najbliższej niedzieli (11 grudnia).
W środę (5 stycznia) kończą się wizyty duszpasterskie w parafii Wniebowstąpienia Pańskiego w Bydgoszczy. Kolęda była taka jak zwykle - księża chodzili od drzwi do drzwi każdego z domów, choć bydgoski biskup nakazał robić to inaczej.
"Księża będą odwiedzać parafian w domach tylko na indywidualne zaproszenia" - informuje ks. Marcin Jires, rzecznik prasowy diecezji bydgoskiej.
Od razu po świętach zaczynała się kolęda - wizyta duszpasterska w domach. Biskup Jan Tyrawa określił, w jaki sposób może się ona odbyć w diecezji bydgoskiej.
Biskupi w Polsce odwołują tradycyjną kolędę. - Wszystko wskazuje na to, że czeka nas zmiana w myśleniu o "tradycyjnych" formach duszpasterskich i szukanie nowych dróg - informuje "Wyborczą" o decyzjach biskupa Jana Tyrawy rzecznik diecezji bydgoskiej ks. Marcin Jiers
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.