Toruń ma w stolicy tranzytową trasę, za to Bydgoszcz decyzją radnych nie doczeka się powrotu swojej ulicy w Warszawie. Minister Łukasz Schreiber z PiS-u nie kryje żalu: - Takie drobne gesty też tworzą klimat.
Szef klubu radnych PiS, Jarosław Wenderlich, zgłosił wniosek, aby rada miasta zaapelowała do prezydenta Bydgoszczy o rozpoczęcie budowy hali lekkoatletycznej na Zawiszy. To był początek awantury o to, czy miejski budżet zmniejszył się wskutek działań rządu PiS.
Łukasz Schreiber i Jarosław Wenderlich apelują do prezydenta Rafała Trzaskowskiego, aby w stolicy znalazło się miejsce dla ul. Bydgoskiej. Dla uczczenia 100. rocznicy powrotu Bydgoszczy w granice Polski.
- Szachy nauczyły mnie, żeby przewidywać trzy ruchy naprzód - mówi minister Łukasz Schreiber, najwierniejszy żołnierz premiera Mateusza Morawieckiego. Razem z kolegą z Bydgoszczy, Jarosławem Wenderlichem, dowodzą Stałym Komitetem Rady Ministrów.
Premier Mateusz Morawiecki powołał bydoskiego polityka PiS Jarosława Wenderlicha na wiceprzewodniczącego Komitetu Stałego Rady Ministrów. Będzie zastępcą swojego kolegi z Bydgoszczy.
Nie będzie można parkować pod bydgoską katedrą, bo zakazują tego przepisy przeciwpożarowe. Tak prezydent Rafał Bruski odpowiada na wyniki kontroli przeprowadzonej przez wojewodę kujawsko-pomorskiego.
Bydgoski radny Jarosław Wenderlich pokazał zdjęcie swojej togi wiszącej w szafie, szczycąc się tym, że nie wziął udziału w Marszu Tysiąca Tóg. Jest wiceministrem w rządzie PiS.
Minister Łukasz Schreiber przedstawił w sobotę swego nowego zastępcę. Jarosław Wenderlich został wiceministrem w kancelarii premiera. A potem mówił, że miasto namawiało do strajku nauczycieli i obiecywał, że już za kilka dni będzie promesa na miliony dla Akademii Muzycznej.
Premier Mateusz Morawiecki powołał dzisiaj (3 stycznia) Jarosława Wenderlicha, przewodniczącego klubu miejskich radnych Prawa i Sprawiedliwości w Bydgoszczy, na stanowisko podsekretarza stanu w Kancelarii Premiera.
Po zgłoszeniu czterech poprawek do budżetu Bydgoszczy w imieniu całego klubu teraz radni PiS przystąpili do składania wniosków indywidualnych. Chcą palmiarni, budowy linii kolejowej i usypania kopca.
Prawicowa dziennikarka Dorota Kania napisała na Twitterze, że ojciec noblistki był w PZPR. Jej wpis spodobał się tak bardzo szefowi bydgoskich radnych PiS, że go polubił.
Jarosław Wenderlich, szef klubu radnych PiS w Bydgoszczy, postanowił pokazać, że jednak pamiętał o imieninach prezydenta Dudy. Przy okazji złożył życzenia Polsce.
Radni PiS domagali się, by z dzisiejszej (27 listopada) sesji rady miasta wykreślić punkty dotyczące podwyżek podatku od nieruchomości, "deszczowego", opłat za wywóz śmieci i za żłobki. Wniosek przepadł, ale głosowanie poprzedziła ostra wymiana zdań.
Bydgoscy radni Prawa i Sprawiedliwości zapowiedzieli, że na jutrzejszej (27 listopada) sesji zagłosują przeciwko planowanym w mieście podwyżkom.
Nadzwyczajna sesja rady miasta zwołana na piątek (11 października) miała przede wszystkim dotyczyć inwestycji na osiedlach i kompetencji rad osiedli. Ale wszystko wskazuje na to, że dyskusja zostanie przełożona. Radni PiS są oburzeni i apelują do radnych PO i SLD o rozsądek.
Urzędnicy wojewody naciskają na prezydenta Rafała Bruskiego, by przekazał całą dokumentację związaną z zakazem ruchu wokół Starego Rynku. Badają kwestię ograniczeń w dojeździe do kurii i katedry, które, zdaniem biskupa, "naruszają wolność Kościoła".
- Składamy wniosek o zwołanie nadzwyczajnej sesji rady miasta - powiedział w piątek Jarosław Wenderlich, szef klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. Jej głównym celem ma być oddanie głosu bydgoszczanom.
Kandydat PiS w wyborach parlamentarnych 2019 - Łukasz Schreiber z PiS chwali się, co dzięki niemu ma Bydgoszcz. - Większe wpływy z obniżonych podatków, bogatsze samorządy i zastrzyk gotówki dla bydgoskiego sportu - to niektóre z wymienionych przez niego zasług.
Trwa spór o organizację ruchu w centrum Bydgoszczy. Sprawa trafiła do wojewody, który poprosił magistrat o wyjaśnienia.
W związku z budową ciepłociągu na Kapuściskach zostanie wyciętych 226 drzew i krzewów. W zamian mieszkańcy dostaną zaledwie 33 sadzonki. - Na osiedlu nie ma miejsca na więcej - twierdzi ratusz.
To była wyjątkowo gorąca środa. 36 stopni na zewnętrz i niewiele mniej w sali sesyjnej bydgoskiego ratusza. Po długiej dyskusji bydgoscy radni udzielili prezydentowi Rafałowi Bruskiemu absolutorium i wotum zaufania. Opozycja miała mnóstwo zarzutów. - Mamicie mieszkańców! - grzmieli radni PiS.
Rondo na skrzyżowaniu ul. Glinki i Magnuszewskiej ma nosić nazwę 4 czerwca 1989 roku. Szef klubu radnych PiS jest sceptyczny.
Na wyjazdowe komisje rady miasta bydgoscy rajcy nie zostali dowiezieni zorganizowanym transportem. - Musimy jeździć autobusem - tłumaczył nieobecności polityk PiS. I rozpoczęła się burza.
Na dzisiejszej (6 marca) nadzwyczajnej sesji rady miasta PiS pytał ratusz o zaginione puchary piłkarskiego Zawiszy Bydgoszcz. Niczego się nie dowiedział. Sprawą radni zajęli się po publikacji "Wyborczej".
W Bydgoszczy nie będzie 98-procentowej bonifikaty przy przekształceniu wieczystego użytkowania w prawo własności. - Wskażcie inwestycje, z których powinniśmy zrezygnować, by sfinansować ten pomysł. Nie zrobicie tego, bo brakuje wam odwagi - mówił do radnych PiS prezydent Bydgoszczy Rafał Bruski (PO).
Radni przegłosowali apel o zapewnienie przez rząd finansowania Akademii Muzycznej. - Skoro budżet państwa ma się tak dobrze, to powinno się znaleźć te 170 mln zł - mówili radni PO.
Dzień po złożeniu wniosku o przystąpienie do Prawa i Sprawiedliwości bydgoski radny Bogdan Dzakanowski poprosił o jego wycofanie. Do partii wstąpić już nie zamierza.
Jarosław Wenderlich został nowym przewodniczącym bydgoskiego klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości. Jego członkiem został też Bogdan Dzakanowski. Na posiedzeniu zarzucił "Wyborczej" zmyślanie jego wypowiedzi, a potem przepadł w kolejnych głosowaniach.
Po wniosku rady miasta o powrót A-klasowej drużyny SP Zawisza do Bydgoszczy prezydent Rafał Bruski wysłał listy do poszczególnych radnych. Oczekuje wskazania, który klub ma pozbawić boiska oraz deklaracji pokrycia kosztów w przypadku stadionowej awantury. Dołączył też linki do burd sprzed kilku lat.
Czy 32 tys. zł wydane przez rok na miejskie reklamy na Facebooku to dużo? - Na pewno nie jest to mało - mówi radny PiS. - Ratusz ripostuje: - To mniej, niż Misiewicz miał zarabiać w ciągu miesiąca.
Stowarzyszenie "Ster na Demokrację" proponuje, by Bydgoszcz przyjęła rodzinę i kilkoro sierot z Aleppo. Petycją w środę po świętach zajmą się radni. "Wyborcza" już sprawdziła, jak odnoszą się do pomysłu.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.