21 marca przypada Międzynarodowy Dzień Walki z Dyskryminacją Rasową. Z tej okazji Stowarzyszenie "Nigdy Więcej" wydało "Brunatną Księgę" dokumentującą ataki na tle rasistowskim i ksenofobicznym, jakie miały miejsce w Polsce w ciągu ostatnich trzech lat. Niestety, Bydgoszcz zapisała w tej publikacji własny rozdział.
Prezydent Bydgoszczy zakazał zgromadzenia Bydgoskiego Kamractwa Rodaków. Głosząca hasła proputinowskiej propagandy, rzekomo antywojenna manifestacja połączona z przemarszem przez centrum miasta miała się odbyć 11 marca. Kamraci mają dobę, aby odwołać się od tej decyzji do sądu.
Z Zakładu Karnego w Rawiczu przemawiał Wojciech Olszański, na bydgoskim cmentarzu paliły się race, były kamrackie flagi, organizacyjne uniformy i neofaszystowskie emblematy. A honorową wartę pełnili żołnierze Wojska Polskiego. O tym pogrzebie było głośno w środowiskach kamrackich w całej Polsce.
Wyraźnie zmartwiony i gubiący się w narracji Marcin Osadowski we wtorek (17 stycznia) poinformował kamratów, że ich guru Wojciech Olszański mimo podjętych starań jednak nie wyjdzie przedterminowo z więzienia. Dlaczego? No cóż... Walnie przyczynił się do tego sam "Ludwiczek"
- To, że kamraci są prorosyjscy, mogę jak najbardziej potwierdzić. Liderzy ruchu, Wojciech Olszański, który obecnie przebywa w więzieniu i współpracujący z nim Marcin Osadowski, dokładnie powtarzają słowa rosyjskiej propagandy, nie ma żadnych wątpliwości - mówi dr Marcin Jastrzębski z Wydziału Nauk o Polityce i Administracji Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy
- Prorosyjski marsz, który Osadowski i Kamraci szykują 21 stycznia w Warszawie, współorganizowany jest przez białoruskie KGB, a może nawet rosyjskie FSB - alarmuje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. - Mamy na to dowody.
- Zamierzamy co tydzień przekazywać kolejne nagrania, w których będziemy przedstawiać mechanizmy działania faszyzujących grup na terenie Polski - zapowiada Rafał Gaweł z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. W pierwszym odcinku, wraz z Konradem Dulkowskim, prezesem OMZRiK wyjaśnia, skąd się wzięli kamraci i jak kształtowała się ich prorosyjska, nacjonalistyczna doktryna
- To nasz duży sukces - mówi Rafał Gaweł z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych. - Wojciech Olszański, po zakończeniu obecnego odbywania kary sześciu miesięcy pozbawienia wolności, ma zasądzony kolejny prawomocny wyrok.
Czy może być coś złego w malowaniu orzełków? A w poznawaniu historii państwowego godła? Czy to właściwie postawione pytania, jeśli dzieci uczy uśmiechnięta pani, propagująca hasła o "Żydo-bolszewickiej szczujni" i organizująca zbiórki na rzecz faszyzujących proputinowców?
10 listopada przed polską ambasadą w Mińsku, a 11 listopada przed konsulatem w Grodnie odbyły się wiece wsparcia dla osadzonego lidera Kamractwa Wojciecha Olszańskiego. Podobne manifestacje w okolicach 11 listopada odbyły się również w innych miastach Białorusi. Wiece entuzjastycznie relacjonowały reżimowe media, relacja ukazała się m.in. w Bielaruś-4.
- Wojciech O. został ujęty przez policję 1 listopada. Wszyscy się koncentrują na samym zatrzymaniu "Jaszczura". Tymczasem moim zdaniem dużo większym ciosem dla faszyzującego, proputinowskiego ruchu kamrackiego było to, co się wydarzyło tuż po jego zatrzymaniu - mówi Rafał Gaweł z Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Po naszym artykule rozpoczęło się dochodzenie w sprawie nauczycielki z Grudziądza współdziałającej z nacjonalistycznym środowiskiem kamrackim i podburzającej przeciwko ukraińskim uczniom. We wrześniu wniosek dyrektora szkoły trafił do rzecznika dyscyplinarnego Kuratorium Oświaty w Bydgoszczy.
Warszawska policja zatrzymała Wojciecha Olszańskiego, nieformalnego lidera proputinowskich nacjonalistów.
Niech żyje prezydent Aleksander Łukaszenka w zdrowiu i długim panowaniu - krzyczał Wojciech Olszański. Razem z Marcinem Osadowskim wystąpił w propagandowej telewizji białoruskiego reżimu - Belarus-1 .
Wypuszczony z aresztu w Ostródzie nieformalny lider kamractwa Wojciech Olszański mataczy z finansami organizacji i podlizuje się rządzącym. Kolejne banki blokują rachunki, na które wpływały środki wykorzystywane przez proputinowskich faszystów z Kamractwa
- Przed nami polityczny bój. Chciałbym przewrotu, zamachu, policji narodowej, ale teraz nie mamy takich możliwości. Za dwa lata zbuntowane oddziały Wojska Polskiego staną przeciwko Ukropolin, wszyscy, którzy noszą broń, staną do wojny domowej z polskojęzycznym wrogiem - głosi Wojciech Olszański, guru środowiska kamrackiego. Kim jest, co zamierza, czy powinniśmy się go obawiać, jak to się dzieje, że bezkarnie sieje nienawiść.
Sąd Rejonowy w Ostródzie w poniedziałek (29 sierpnia) odrzucił wniosek prokuratury o zastosowanie wobec Wojciecha Olszańskiego tymczasowego aresztu. Siejący nienawiść i znieważający osoby innych narodowości, miotający groźby karalne nieformalny lider Kamractwa ma być jedynie objęty dozorem policyjnym.
Jak podaje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych, nieformalny lider Kamratów Wojciech Olszański w niedzielę, 28 sierpnia, około godz. 18 został zatrzymany podczas zlotu Kamractwa na polach pod Grunwaldem.
W sobotę (13 sierpnia) w Grudziądzu doszło do nacjonalistycznych ekscesów proputinowskich, faszyzujących ekstremistów. "W najbliższy wtorek złożymy w Prokuraturze Okręgowej w Bydgoszczy i bydgoskim Kuratorium Oświaty zawiadomienia" - informuje Ośrodek Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
Kpią z wymiaru sprawiedliwości, demonstracyjnie popełniają kolejne przestępstwa tuż po zwolnieniu z aresztu zapobiegawczego. Zarządzany od 7 lat przez ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego Zbigniewa Ziobrę wymiar sprawiedliwości jest bezradny. Czy osoby pokroju Wojciecha O. i Marcina O. są w Polsce bezkarne?
- Zapoznaliśmy się z treścią pogróżek, jakie otrzymał dziennikarz Portalu Kujawskiego. Uważamy je za skandaliczne. To ewidentna próba zamknięcia ust dziennikarzowi, który działał w interesie społecznym - mówi Rafał Gaweł, fundator Ośrodka Monitorowania Zachowań Rasistowskich i Ksenofobicznych.
W piątek (3 czerwca) przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy rozpoczął się proces patostreamera Marcina O., współpracownika niedawno zwolnionego z aresztu Wojciecha O. Decyzją sądu również Marcin O. będzie odpowiadał z wolnej stopy.
W czwartek (12 maja) przed Sądem Okręgowym w Bydgoszczy zeznawał Wojciech O., oskarżony o znieważenie i grożenie śmiercią posłom na Sejm RP. Wyznawcy prorosyjskiego narodowca i patostreamera szturmowali sąd.
Patostreamer Wojciech O. jest oskarżony o grożenie śmiercią posłom na Sejm RP. Jego sympatycy zorganizowali w pobliżu sądu pikietę i usiłowali nagrywać rozprawę. Sąd musiał interweniować.
- Prokuratura przekazała wniosek o zastosowanie aresztu wobec Marcina O. - poinformowała prokurator Agnieszka Adamska-Okońska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy. - Posiedzenie sądu w tej sprawie odbędzie się 22 lutego.
Kilkudziesięciu zwolenników aresztowanego niedawno Wojciecha O. domagało się jego uwolnienia podczas sobotniego (19 lutego) wiecu na Starym Rynku w Bydgoszczy. Kolejny raz padły groźby karalne pod adresem posłów. Jeden z uczestników wyciągnął przedmiot przypominający broń.
Patostreamer Wojciech O. chce wyjść na wolność. - Uważa, że areszt zastosowany przez sąd jest bezzasadny - słyszymy nieoficjalnie.
- Nie jest to Führer ani Mussolini, ale... - o tym, kim jest Wojciech O. i dlaczego znajduje zwolenników, mówi dr Przemysław Witkowski, badacz ekstremizmów politycznych z Collegium Civitas.
Bydgoski sąd poparł wniosek prokuratury o zastosowanie aresztu wobec lidera antyszczepionkowców. Wojciech O. idzie do celi za tworzenie listy śmierci parlamentarzystów.
Prokuratura chce dwóch miesięcy aresztu dla Wojciecha O., który zapowiedział tworzenie list śmierci, na których mieli się znaleźć posłowie głosujący za ustawą covidową.
Policja zatrzymała Wojciecha Olszańskiego, który w sobotę (29 stycznia) na Starym Rynku w Bydgoszczy groził śmiercią posłom podczas wiecu antyszczepionkowców.
Na Starym Rynku w Bydgoszczy Wojciech Olszański groził posłom pracującym nad ustawą antycovidową i krzyczał: "Chcę ich zabić!". Manifestanci odpowiadali: "Śmierć, śmierć, śmierć!". Płyną kolejne zawiadomienia do prokuratury. Nad ich złożeniem wahają się główni adresaci pogróżek - posłowie PiS.
Zwolniony z aresztu patostreamer Wojciech Olszański znowu nawołuje do przemocy i szerzy nienawiść. Na Starym Rynku w Bydgoszczy w sobotę (29 stycznia) odbyła się bulwersująca demonstracja. - Składam zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa przez Wojciecha Olszańskiego - mówi poseł Paweł Olszewski z Koalicji Obywatelskiej.
Copyright © Agora SA