- Niektórzy po wybuchu wojny zrezygnowali z pracy i pojechali walczyć. Ci, którzy zostali, bardzo cierpią i też włączyli się w zbiórkę - mówi Małgorzata Olszewska z bydgoskiej firmy Keeeper.
Na ścianie wisi ogromny telewizor, można się zapoznać z najnowszymi informacjami z ukraińskiego frontu. Aleksandra widzi obraz zbombardowanych bloków i nazwę "Lwów" na pasku. Płacze, bo we Lwowie nadal pozostaje jej rodzina. Nie zna języka polskiego, sądzi, że właśnie tam obecnie rozpoczął się ostrzał
Punkt recepcyjny mieści się obok Dworca Bydgoszcz Główna, na rogu ul. Zygmunta Augusta i Warszawskiej. Jest tu kuchenka, łazienki, tymczasowe miejsca noclegowe. W piątek (4 marca) od godz. 8 zaczęli się pojawiać pierwsi uchodźcy.
W niedzielę (6 marca) o godz. 20.30 w kinie Orzeł odbędzie się czytanie performatywne sztuki "Mój sztandar zasikał kotek". Lena Laguszonkowa kończyła pisać dramat w kijowskim schronie podczas bombardowania miasta. Wszyscy, którzy chcieliby wesprzeć prowadzoną w ramach wydarzenia zbiórkę na rzecz ofiar wojny na Ukrainie, proszeni są o zabranie ze sobą gotówki.
Białe Błota nadal pomagają uchodźcom z Ukrainy. Wciąż prowadzone są zbiórki, a w sobotę (5 marca) odbędzie się charytatywny bieg.
Wsparcie medyczne oraz prześcieradła, pościele i pampersy potrzebne od zaraz dla niepełnosprawnych umysłowo i ruchowo z Ukrainy przebywających od środy w ośrodku harcerskim w Smerzynie koło Łabiszyna.
Oferująca usługi taxi firma FREE NOW oferuje wsparcie przyjeżdżającym do Polski zza naszej wschodniej granicy. Umożliwia im darmowe przejazdy oraz obiecuje pomoc kierowcom ukraińskiego pochodzenia.
W pomoc Ukrainie można się włączyć, przychodząc w środowy (2 marca) wieczór do klubokawiarni Zakład?. Podczas tradycyjnego Jazzgotu do słoika będzie można wrzucić dowolną kwotę, a właściciele podwoją kwotę i całość przekażą na zweryfikowaną zbiórkę pomocową dla Ukrainy.
Przedstawiamy listę potrzebnych rzeczy, udostępnioną przez grupę "Bydgoszcz pomaga Ukrainie". Liczy się też każdy wolontariusz.
To już szósty dzień wojny w Ukrainie i szósty dzień manifestacji w całej Polsce. We wtorek (1 marca) protest przeciwko agresji Rosji odbył się na Starym Rynku w Bydgoszczy.
Julia, Rosjanka z Petersburga, od wielu lat mieszka i pracuje w Bydgoszczy. Jest wstrząśnięta atakiem Rosji na Ukrainę. Nie liczy na to, że zostanie wysłuchana, ale chce zabrać głos.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych na swojej stronie internetowej publikuje informacje również w języku ukraińskim.
- Wiem, że to namiastka - mówi Wojciech Sypniewski, wójt gminy Osielsko. - Ale tak naprawdę chodzi o kontakt dzieci z Ukrainy z rówieśnikami i taki prowizoryczny powrót do normalności
- Białoruska prodemokratyczna opozycja zawsze mówiła, kim jest Alaksandr Łukaszenka, my od 25 lat walczymy z dyktatorem, ale Zachód tego nie słyszał, Zachód nic nie robił i zawsze wszystko ostatecznie Łukaszence wybaczał. A teraz my widzimy, do czego doprowadziła ignorancja Zachodu - mówi Białorusin Hleb Vajkul.
Vera Honta do Bydgoszczy przywiozła babcię, sześcioletnią córeczkę i przyjaciółkę z córką. Sama wykonuje zawód medyczny, więc musi wrócić do ojczyzny. - Ona się nie boi i jest silna. Czuje, że musi wrócić i pomagać ludziom - mówi przyjaciółka Marina Tarasiuk.
We wtorek (1 marca) o godz. 18 na Starym Rynku w Bydgoszczy odbędzie się protest przeciwko wojnie na Ukrainie, a także sytuacji uchodźców na granicy polsko-białoruskiej. Przyświeca mu hasło "Nie dla murów, nie dla wojen".
Bydgoski raper Bedoes włączył się w akcję pomocy Ukrainie. Przelał 100 tys. zł Fundacji Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej.
- Nie zgadzam się z tym, że na Ukrainę napadli Rosjanie. Napadł Putin! Rosjanie też są w szoku, w całej Rosji są protesty, ludzie wychodzą na ulice, głośno wyrażają protest, osoby publiczne piszą i podpisują petycje. Tracą przez to pracę, zdrowie, wszystko, wiele osób zostało aresztowanych - mówi pochodząca z Petersburga Julia, Rosjanka mieszkająca w Bydgoszczy.
W czwartek wieczorem (24 lutego) frontony Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu oraz Filharmonii Pomorskiej i Opery Nova w Bydgoszczy podświetlono w niebiesko-żółte barwy narodowe Ukrainy.
W dniu haniebnej napaści Rosji na suwerennego sąsiada, wolną Ukrainę (24 lutego 2022) na Starym Rynku w Bydgoszczy o godzinie 19 zgromadziły się tłumy bydgoszczan, by wyrazić wsparcie dla narodu ukraińskiego i zaprotestować przeciw agresywnej polityce Władimira Putina.
Emil Sajfutdinow, rosyjski żużlowiec, który od wielu lat mieszka w Bydgoszczy, wspiera Ukrainę. - Jesteśmy braćmi - napisał na Instagramie.
- Wysłaliśmy rodzicom zaproszenie do nas, do Polski, ale oni chcieli zostać w domu - mówi Olga Kalendarowa-Ochal, urodzona w Winnicy na Ukrainie biegaczka, która od lat mieszka w Polsce.
Teatr Polski w Bydgoszczy solidaryzuje się z Ukrainą. "Mamy nadzieję, że świat demokratyczny nie zostawi Ukrainy samej. Drodzy Przyjaciele i Przyjaciółki z Ukrainy, jesteśmy z Wami! Nigdy więcej wojny" - napisano w oświadczeniu.
- Dla mnie to bardzo trudna sytuacja, bo przecież chodzi o moją ukochaną ojczyznę. To bardzo bolesne, mam na Ukrainie dużo znajomych, na Krymie nadal mieszka moja mama i brat - mówi dr Aleksander Siemieniuta, bydgoszczanin pochodzący z Ukrainy, założyciel i kierownik kliniki stomatologicznej VIP-Implant w Bydgoszczy
"Nie mamy obecnie kim i czym skutecznie bronić terytorium kraju. Osobiście podziwiam optymizm tych, którzy twierdzą, że nie jest źle, że nasze siły zbrojne to ostoja bezpieczeństwa państwa". Z generałem brygady Ryszardem Wiśniewskim, byłym wiceszefem Centrum Szkolenia Sił Połączonych NATO w Bydgoszczy rozmawia Agata Szczygielska-Jakubowska
"Łapy precz od Ukrainy" - krzyczeli protestujący przeciwko agresji Rosji na Ukrainę podczas występu Chóru Aleksandrowa w Bydgoszczy. Następnego dnia do domów dziennikarzy, którzy nagrali i opisali zajście, przyszła policja.
Coraz więcej Ukraińców decyduje się zostać w Bydgoszczy na stałe. Ściągają rodziny, zakładają biznesy: restauracje, salony fryzjerskie. Urzędnicy szacują, że w lokalnych firmach pracuje już ponad 10 tys. obywateli Ukrainy
Dima Kachkan ma 15 lat i pochodzi z Ukrainy. Lekarze w ojczyźnie odmówili wykonania przeszczepu od osoby niespokrewnionej. W Bydgoszczy dostał szansę na życie - dawca już jest, chłopiec przygotowuje się do zabiegu. Ale potrzebuje 800 tys. zł
Jeśli coś jest dla ciebie ważne, powinieneś kandydować. Choćby do samorządu. Na poziomie Bydgoszczy też można coś zmienić.
W 2017 r. w Kujawsko-Pomorskiem wydano 6,5 tys. zezwoleń na pracę cudzoziemcom. To o 1,5 tys. więcej niż rok wcześniej. Głównie przyjeżdżają do nas obywatele Ukrainy, którzy w zeszłym roku otrzymali 6,1 tys. takich dokumentów.
Uniwersytet Technologiczno-Przyrodniczy w Bydgoszczy przekazał prawie 700 polskich książek uczniom z miejscowości Chmielnicki. W Ogólnokształcącej Szkole I-III stopnia dzieci od dwóch lat uczą się języka polskiego.
W Bydgoszczy pracuje już co najmniej 10 tys. Ukraińców - szacują specjaliści. Obcokrajowcy bardziej się zadomawiają: spotykamy się z nimi w marketach, kościołach, barach. Mają też swoje, emigranckie "miejscówki".
Przedstawiciele Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego jadą na Ukrainę. Poprowadzą tam Polskie Dni Nauki. I będą promować Bydgoszcz.
Copyright © Agora SA