Gdy resort zdrowia rozdał między szpitalne oddziały ratunkowe w Polsce 1,5 mld zł, pominął Bydgoszcz. Dlaczego? Ministerstwo tłumaczy, że było sprawiedliwie, bo przecież "regulamin konkursu miał charakter publiczny".
Resort zdrowia zakłada, że pacjent w szpitalnym oddziale ratunkowym czeka na spotkanie z lekarzem najwyżej cztery godziny. W praktyce spędza w poczekalni nawet 20 godzin. Sytuację mają uzdrowić gabinety nocnej i świątecznej opieki lekarskiej w szpitalach.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.