Jeśli nastolatka woła do koleżanek: "Hej, laski, chodźcie ze mną" - nie ma w tym nic złego. To strategia komunikacyjna: przejmuję negatywne określenie i "rozbrajam" je, czyli odwracam jego zły sens - Rafał Zimny, językoznawca z Rady Języka Polskiego, mówi o kampanii "Ty mówisz - ja czuję. Dobre słowo - lepszy świat".
Wszelka agresja, a co za tym idzie, przemoc, zawsze zaczynają się od języka. W Rwandzie przed masakrą w 1994 roku radio przez miesiące wskazywało wroga, czyli Tutsich, potem go "odczłowieczało", posługując się np. metaforami związanymi z robactwem. W tym sensie paski TVP budzą niepokój
Copyright © Agora SA