Znamy wyniki tegorocznej edycji prestiżowego konkursu #CudaPolski2024, organizowanego przez National Geographic Traveler Poland. Bezkonkurencyjne w województwie kujawsko-pomorskim okazały się zamieszkałe przez kota Grubego pałace w Ostromecku.
Odwiedziliśmy sowiarnię rodem z Hogwartu. W podbydgoskim pałacu schronienie znajdzie pieczołowicie zbierana przez wiele lat unikatowa kolekcja Norberta i Eriki Boese
Aby odpocząć od zgiełku miasta, a przy okazji odwiedzić włości Białej Damy - słynnej z niezależności i przedsiębiorczości Teofili z Działyńskich - warto wybrać się do położonego zaledwie około 50 km od Bydgoszczy Runowa Krajeńskiego.
Każdy może stać się właścicielem zabytkowego pałacu prezydenckiego z pozłacaną armaturą Versace w łazienkach, lampami z kryształami Swarovskiego i japońskimi rybami koi w stawie. Każdy, kto jest milionerem.
Gruby jest kotem rezydentem w Muzeum Zabytkowych Fortepianów mieszczącym się w Pałacu Mostowskich, czyli Zespole Pałacowo-Parkowym w Ostromecku pod Bydgoszczą. Znają i kochają go tu wszyscy. Jego nagłe zniknięcie wywołało ogromne poruszenie.
Sprawa dawnej Policyjnej Izby Dziecka przy ul. Chodkiewicza nadal bez rozstrzygnięcia. Do końca maja starosta sępoleński zadecyduje, czy należy dokonać zwrotu nieruchomości spadkobiercom lub odmówić.
Historyczny park przy pałacu w Lubostroniu został poważnie zniszczony przez nawałnice w sierpniu 2017 r. W tym roku zostanie odtworzony.
To kolejne miejsce, któremu Joanna i Janusz Franczakowie chcą dać drugie życie. W pałacu w Sucharach stworzą hotel oraz przestrzeń do organizacji wesel. W planach jest także SPA, stadnina koni i korty tenisowe. Kompleks pałacowy powstał w 1906 r. Ostatnimi właścicielami pałacu była rodzina Gessertów, która zbankrutowała i opuściła Suchary. Całość majątku zakupili Pallotyni. Działał tu klasztor. Przez jakiś czas pałacem opiekował się Walery Sławek. - Otrzymał w Sucharach gospodarstwo, które mu po paru latach zabrano, bo jednym z warunków było jego utrzymanie, co oznaczało, że musiał tu własnoręcznie pracować, czego nie robił - opowiada Janusz Franczak. - Co też ciekawe, w dwudziestoleciu międzywojennym Suchary miały już ulice z nadanymi nazwami np. Warszawska. Stał tu też pomnik, miał sześć czy osiem metrów. Mieszkańcy wybudowali go z okazji którejś rocznicy odzyskania niepodległości. W czasie II wojny światowej został zburzony. Może uda się nam go odbudować. Franczakowie prowadzą już w mieście Hotel Bohema oraz restauracje - Weranda, Czarny Diament, Katarynka, Karramba, Karczma Rzym i Dwór Hulanka.
Tak jak wcześniejsze ataki na Jurka Owsiaka sprawiały, że w zbiórce padały kolejne rekordy, tak i teraz mam wrażenie, że to, co miało ludzi w Polsce podzielić, paradoksalnie jeszcze bardziej nas zjednoczyło.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.