Trzy nowoczesne pociągi z bydgoskiej firmy są już na Podkarpaciu. Całość zamówienia to siedem pojazdów. Będzie kosztować województwo podkarpackie około 140 mln zł brutto.
Krakowski przewoźnik robił wszystko, by nie dopuścić do podpisania tej umowy - twierdzi Pesa, która miała dostarczyć dla Krakowa 50 tramwajów. I ostatecznie rezygnuje z kontraktu
Krakowskie MPK nie podpisało w piątek z bydgoską Pesą umowy na dostawę 50 tramwajów dla Krakowa. - Pesa nie stawiła się na podpisanie w wyznaczonym terminie i nie wniosła wymaganego zabezpieczenia należytego wykonania tej umowy - ogłosił przewoźnik. MPK wybrało ofertę konsorcjum Stadlera i Solarisa. Pesa odpowiada: Zarząd MPK Kraków wielokrotnie i bezzasadnie próbował wykluczyć PESĘ z tego przetargu, teraz wykorzystał kolejny pretekst, by uniemożliwić nam podpisanie umowy.
Pesa podpisała umowę kredytową z konsorcjum banków, którego liderem jest PKO BP. Umowa zakłada udzielenie kredytu w wysokości 200 mln zł. Bydgoska firma rozpoczyna restrukturyzację, a do marca ma znaleźć inwestora.
Pesa z zaskoczeniem przyjęła list od MPK Kraków, który umowę na nowe tramwaje chce podpisać wcześniej niż ustalono. Firma oficjalnie przyznaje, że czeka na pomoc banków.
MPK Kraków oficjalnie wezwało bydgoską Pesę do zawarcia umowy w sprawie dostarczenia do Krakowa 35 tramwajów o wartości prawie 300 milionów złotych. Firma wygrała przetarg w sierpniu, ale wciąż nie zostały dopełnione niezbędne formalności. W woj. lubuskim Pesa nie dostarczyła homologacji na szynobusy. W ramach ugody dodatkowe dwa dostarczy za darmo.
Władze Olsztyna starają się rozwikłać zagadkę: Jak kupić równie dobre nowe tramwaje jak te, które obecnie jeżdżą po mieście, ale tanio? Zyskać może potrzebująca zamówień bydgoska Pesa.
Pesa, największy bydgoski pracodawca, ma spore problemy. Kroplówkę z niezbędną dla firmy gotówką przygotowuje PKO BP. Pesa ma problem z finansowaniem zleceń i potrzebuje inwestora. O pomoc do rządu apelowali już związkowcy.
Do końca lipca bydgoska Pesa miała dostarczyć pierwszy elf 2 dla Kolei Śląskich. Nie dość, że składu jeszcze nie ma, to wraz z końcem sierpnia minął kolejny termin, kiedy na tory miały wyjechać dwa następne składy zamówione w Bydgoszczy. Firma uniknie jednak kar, bo podstawiła pociągi zastępcze.
50 tramwajów Krakowiak II dostarczy bydgoski producent, który wygrał właśnie przetarg zorganizowany przez MPK. - Będą one projektowane w oparciu o doświadczenia z pierwszego kontraktu - zapowiada rzecznik Pesy Michał Żurowski.
Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Częstochowie ogłosiło, że tylko jedna firma zgłosiła się do przetargu na dostawę nowych tramwajów. Jest nią bydgoska Pesa.
Dwie oferty wpłynęły do wrocławskiego MPK w przetargu na zakup 40 nowych tramwajów. O kontrakt Pesa walczy z poznańskimi moderusami.
Bydgoszcz prawdopodobnie dokupi trzy krótkie tramwaje z Pesy. Bydgoska firma właśnie ogłosiła też wygraną w przetargu dla Kijowa, na mocy której stolica Ukrainy może zamówić do 40 pojazdów.
Rozpoczynają się prace związane z przebudową torowiska na ul. Wojska Polskiego od ul. Baczyńskiego do Chemicznej wraz z pętlą. Nowoczesne Swingi będą zawracać na nowej pętli w połowie przyszłego roku.
Spawaczowi od 4 tys. zł - ogłasza Pesa na banerach w mieście. To rewolucyjna zmiana: jeszcze niedawno wysokość zarobków była ściśle strzeżoną tajemnicą. Teraz firmy, mając problem z rekrutacją, wprost kuszą pieniędzmi.
Tomasz Zaboklicki zbudował firmę na gruzach socjalistycznego przedsiębiorstwa. Wydobył ją z dna i przeprowadził suchą nogą przez ciężkie wyzwania transformacji. Teraz przestał kierować najbardziej znaną w świecie bydgoską firmą. Co czeka Pesę?
Rada nadzorcza bydgoskiej Pesy zaakceptowała dzisiaj (26 czerwca) zmianę na stanowisku prezesa zarządu. Po 20 latach kierowania firmą Tomasz Zaboklicki przekazał fotel Robertowi Świechowiczowi, dotychczasowemu wiceprezesowi i dyrektorowi generalnemu.
Sąd Okręgowy w Krakowie podzielił zdanie Krajowej Izby Odwoławczej, która stwierdziła, że bydgoska Pesa została niesłusznie wykluczona z przetargu na 50 nowych tramwajów przez krakowskie MPK. - Kontynuujemy procedurę przetargową, ale już z udziałem Pesy - komentuje Marek Gancarczyk, rzecznik przewoźnika.
Koniec ery prezesa Pesy Tomasza Zaboklickiego. W poniedziałek na posiedzenie rady nadzorczej trafi wniosek o przekazanie władzy Robertowi Świechowiczowi
Wyprodukowane w bydgoskiej Pesie pociągi Link są testowane na specjalnych odcinkach w okolicach Innsbrucka, Salzburga i Wiednia.
Do nowego przetargu na dostawę 15 nowych tramwajów ogłoszonego przez spółkę Gdańskie Autobusy i Tramwaje zgłosiła się tylko Pesa. Kwota, którą zaproponował bydgoski producent, wynosi 138 375 000 zł, czyli tyle, ile gdańscy urzędnicy założyli w kosztorysie.
Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła zażalenie Newagu - potencjalnego dostawcy - na warunki przetargu rozpisanego przez MPK Częstochowa. To małe zwycięstwo bydgoskiej Pesy.
We wtorek mija termin złożenia zamówienia na 10 pociągów Dart bydgoskiej Pesy przez PKP Intercity i to już pewne, że przewoźnik ich nie kupi. Tłumaczy, że na przeszkodzie stoi prawo. A Pesa nie kryje rozczarowania
36 pociągów Pesy dla Deutsche Bahn ma być dostarczonych do grudnia 2019 roku. To opóźnienie o ponad trzy lata - pisze niemiecka prasa.
Na warszawskim Dworcu Wileńskim odbyło się uroczyste przekazanie wyprodukowanego przez Pesę pociągu Link. Nowa jednostka jest jednym z kilku pojazdów tego typu, które już wkrótce będą jeździć w barwach POLREGIO.
Bydgoska Pesa startuje w przetargu na 15 nowych tramwajów dla Gdańsku. Obie oferty, które wpłynęły do komunalnej spółki, były o ponad 5 mln droższe, niż zakładano. W ciągu dwóch tygodni zamawiający ogłosi więc nowy przetarg, zmieniając jego warunki
Tomasz Zaboklicki uważa, że polityka rządu nie wspiera polskich firm takich jak Pesa. - Z ostatnich pieniędzy unijnych będziemy głównie remontować. Kolejnego Darta nie będzie. Moim zdaniem ten program jest zamknięty i jest historią polskiego kolejnictwa - mówi. Politykę zakupu taboru państwowych przewoźników skrytykował nawet poseł PiS Piotr Król.
Bydgoski biznes to znane na świecie marki, ale także wschodzące gwiazdy. Prezentujemy pięć marek, które podbijają świat.
Dwie firmy walczą o gdańskie tory tramwajowe.Wyjadą na nie albo Jazz Duo Pesy albo Tramino produkowane przez Stadlera z Solarisem. Koszt zakupu tramwajów to ok. 144 mln zł.
Umowa na 18 tramwajów za 141 mln zł, które pojadą po bydgoskich torach, podpisana. Z pierwszych trzech pojazdów będzie można skorzystać już z w tym roku.
Kupione w ubiegłym roku Swingi z Pesy przejechały już ponad 100 tys. km. To czas na standardowe toczenie kół, których obręcze ulegają regularnemu zużyciu. - Jazda ze zużytymi powoduje ogromny huk - informuje czytelnik "Wyborczej".
W latach 70. do ZNTK w Bydgoszczy przyjechał pasjonat kolei z Danii, żeby zobaczyć ostatnie w Europie stuletnie parowozy. Rok temu wrócił, by sfotografować najnowocześniejsze pociągi świata.
Tomasz Zaboklicki rusza na tournée po bydgoskich zakładach. Zaczyna od najbardziej atrakcyjnych - Romet, Telfa, Eltra - wszędzie dziękują i odmawiają. ZNTK jest ostatnie na długiej liście
50 niskopodłogowych tramwajów wyprodukowanych przez poznańską firmę Modertrans będzie jeździło po stolicy Wielkopolski. Konkurencja nie złożyła odwołań od wyników przetargu, mimo że bydgoska Pesa przegrała milionowy kontrakt o niecały punkt.
Naprawa wagonów to - wydawałoby się - męska sprawa. Nic bardziej mylnego. Od początku ZNTK w zakładzie pracują kobiety. Największą karierę zrobiła Krystyna Adamczak - przez 17 lat rządziła wszystkimi spawaczami, od kilku miesięcy jest zastępcą dyrektora badań i rozwoju w Pesie.
Producenci tramwajów walczą o wygranie przetargów na dostarczenie tramwajów i pociągów w kolejnych polskich miastach i regionach.
Pruski król Fryderyk Wilhelm IV gościł w Bydgoszczy dwa razy, obydwa w związku z inwestycjami kolejowymi. Podziwiał więc głównie dworzec i jego okolice.
Wszystko wskazuje na to, że na ulice Poznania wyjedzie 50 niskopodłogowych tramwajów wyprodukowanych przez poznańską firmę Modertrans. Bydgoska Pesa nie planuje odwołania od wyników przetargu wartego setki milionów złotych. - Gratulujemy - mówi trzeci rywal.
25 czerwca 1848 r. pruski Sejm daje pieniądze na budowę Kolei Wschodniej, a to oznacza, że tory będą przebiegać przez Bydgoszcz. Ta zapomniana data jest przełomowa w historii miasta, do dzisiaj odczuwamy jej skutki. Gdyby nie tamto głosowanie, raczej nigdy nie powstałaby Pesa
Bydgoszcz zyska nowe tramwaje. Produkcji osiemnastu nowych tramwajów podjęła się bydgoska Pesa, która ostatecznie jako jedyna wyraziła chęć realizacji tego zadania. Miasto zapłaci za pojazdy 141 mln zł.
Copyright © Agora SA