Radosław Sikorski piętnuje od lat poczynania dziennikarzy publicznej telewizji i radia. Teraz pokazał, "ku przestrodze Kłeczkom i Kurskim", listę wyroków wydanych pod koniec lat 40. na dziennikarzy skazanych za współpracę z okupacyjnymi gadzinówkami.
- Zaszczuwani powinni odpowiadać jak u cioci na herbatce? U nas na bydgoskich podwórkach uczyliśmy się innych zasad - to riposta europosła Radosława Sikorskiego na zarzuty, że zbyt ostro potraktował Jacka Kurskiego, szefa telewizji publicznej.
- Walczę. Jeśli będzie trzeba w sądach polskich i europejskich, będę dochodził sprawiedliwości. Zastanowię się, jakich argumentów użyć przed unijnym trybunałem, ale jeszcze nie podjąłem ostatecznej decyzji - mówi europoseł Radosław Sikorski, który od kilku miesięcy toczy batalię z Pocztą Polską i Krajową Radą Radiofonii i Telewizji o abonament RTV.
Paweł Bokiej, bydgoski radny Prawa i Sprawiedliwości, otwarcie wystąpił przeciw Jackowi Kurskiemu. "To najbardziej niemoralna, pozbawiona etyki i zasad osoba, jaką znam" - napisał na Facebooku.
Wśród 33 działaczy opozycyjnych, których dziś (20 marca) w Bydgoszczy odznaczył prezes IPN, jest szef TVP Jacek Kurski. - Aktywnie działałem, ale się tym nie chwaliłem - mówi.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.