"Dzieje się coraz bardziej tak, że święta mają coraz mniej sensu, a niosą ze sobą coraz więcej zamieszania. Nie widzimy już bowiem świąt jako sfery powściągliwego uporządkowania, przeciwnie: widzimy je jako przestrzeń nadmiaru. Jakiejś przedziwnej kumulacji nadmiaru, która staje się dla niektórych ludzi nie do wytrzymania" - mówi współtwórczyni Pracowni Pytań Granicznych
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.