Rośnie góra śmieci na pl. Piastowskim w Bydgoszczy. - Komunalnik nie dostarczył nam ani jednego kubła - skarży się Jerzy Mickuś, zarządca targowiska. - Zgodnie z wcześniejszą deklaracją do środy wszystkie pojemniki na odpady zmieszane zostaną rozstawione - odpowiada Michał Kabaciński, dyrektor ds. rozwoju biznesu firmy z Dolnego Śląska.
Do 15 kwietnia rozstawimy wszystkie pojemniki na odpady zmieszane, a trzy dni później do zbiórki selektywnej - zapowiada firma Komunalnik, która z początkiem kwietnia przejęła trzy sektory Bydgoszczy.
Przez zbyt małą liczbę kontenerów i ich przepełnienie oraz brak tych do segregacji bydgoszczanie wyrzucają śmieci obok pojemników. A z infolinią skontaktować się nie sposób. Interweniują mieszkańcy, w ich imieniu głos zabrali też dzisiaj (7 kwietnia) radni PiS.
Nie ustają skargi na firmę Komunalnik, która od początku kwietnia zaczęła odbiór śmieci z trzech rejonów Bydgoszczy. Niektórzy mieszkańcy skarżą się, że odpady wylewają się z kubłów, bo tych postawiono za mało. A są posesje, na których pojemników nie ma wcale.
- Wraz z pozostałymi 18 mieszańcami kamienicy mam do dyspozycji tylko jeden pojemnik na śmieci - alarmuje mieszkaniec domu przy ul. Grunwaldzkiej 187 w Bydgoszczy. To pokłosie zamiany firmy odbierającej odpady z trzech rejonów miasta.
- Miało być na "zakładkę", a tak nie jest - skarży się czytelnik ze Śródmieścia. - Remondis pojemniki zabrał, a nowych nie ma - mówi i pokazuje zdjęcia.
Od środy odbiorem odpadów w wielu rejonach miasta zajmie się dolnośląska firma Komunalnik. Czy zdąży dostarczyć nowe kontenery?
Remondis w ubiegłym tygodniu zabrał pojemniki na śmieci, a nowych nie ma. Czy w sytuacji zagrożenia koronawirusem mamy wyrzucać śmieci na ulicę? - pyta czytelnik z Bielaw.
My nasz rejon sprzątamy, bałagan jest na części należącej do miasta - słyszymy w administracji Fordońskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Nasz czytelnik zwraca uwagę na zaśmiecony skwer pomiędzy Andersa, Kleeberga i Przyjaciół w Fordonie.
Bydgoski Myślęcinek to mekka dla biegaczy, których można tu spotkać o każdej porze roku i pogodzie. Okazuje się jednak, że z bieganiem wiąże się mało chlubna kwestia pozostawionych po sobie śmieci.
Od Nowego Roku bydgoszczanie muszą dostosować się do nowych zasad segregacji śmieci i przywyknąć, że cena za ich wywóz znacząco wzrosła. - Ale jak zmieścić w kuchni w bloku pięć pojemników? - denerwuje się część mieszkańców.
Michał Sztybel, wiceprezydent Bydgoszczy od godz. 11 do 13 nic innego nie będzie robił tylko "siedział na Facebooku". I odpowiadał na pytania bydgoszczan o zmiany w segregacji śmieci.
Od stycznia mieszkańcy Bydgoszczy zapłacą znacznie więcej za wywóz śmieci. - Podejrzewam, że większość parlamentarzystów, którzy głosowali za zmianami w prawie nie będzie w stanie spojrzeć w oczy mieszkańcom. Cała odpowiedzialność ma spaść na samorządy - mówi Michał Sztybel, zastępca prezydenta miasta.
Grzegorz Hoppe został odwołany ze stanowiska prezesa firmy. Jak poinformował wicemarszałek Zbigniew Ostrowski, decyzja ma związek z protestami mieszkańców Siernieczka i Bartodziejów.
Koniec śledztwa w sprawie śmieci z Neapolu podrzuconych na plac w Marcinkowie. - Hałda odpadów leży do dziś, bo Włosi nie kwapią się, aby je zabrać do siebie - mówi Bartosz Nowacki, starosta mogileński.
Chodzą na zakupy z uszytymi przez siebie workami, robią własne proszki do prania i antyperspiranty. - Trzeba zacząć od siebie - mówią. - I uczyć się od naszych babć: bo one były najbardziej zero waste.
Będą kontenery na śmieci w Pieckach. Wójt Nowej Wsi Wielkiej Wojciech Oskwarek dogadał się w tej sprawie w leśnikami.
Butelki, szmaty, opony i foliowe worki leżą od tygodni na ulicy Kanałowej. - Niech ktoś w końcu uprzątnie ten śmietnik - apelują mieszkańcy.
Choć 12 listopada został w ostatniej chwili dniem wolnym od pracy, to odbiór odpadów komunalnych odbędzie się w Bydgoszczy zgodnie z planem.
Porozumienie w sprawie przejęcia przez Bydgoszcz odpadów komunalnych z Koronowa i ich przetwarzaniu zostało podpisane dziś (8 grudnia) w siedzibie spółki Pronatura.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.