Do końca życia będę brała leki immunosupresyjne. Do końca życia będę się bała infekcji, kataru, mam obniżoną odporność. Ale to przecież wszystko jest do przeżycia. Ile szczęścia jest w tym sformułowaniu do - prze - życia. Słyszy to pani?
Dotąd zabiegi z wykorzystaniem robota da Vinci w Bydgoszczy były dostępne tylko na zasadach komercyjnych. Koszt zaczynał się od ok. 20 tys. zł.
Centrum Leczenia Dzieci, które powstanie przy Szpitalu Uniwersyteckim nr 1 im. Jurasza w Bydgoszczy, właściwie można nazwać małym szpitalem pediatrycznym.
Specjaliści w dziedzinie okulistyki szkolą się w Bydgoszczy i dzielą doświadczeniami. W piątkowy wieczór został oficjalnie otwarty skwer noszący nazwisko najbardziej znanego okulisty w mieście.
Profesorowie: Mariusz Wysocki, Henryk Kaźmierczak i Henryk Witmanowski odeszli na emeryturę.
W apelu ma pojawić się wniosek o to, by Senat jak najszybciej zajął się poprawkami zaproponowanymi przez PiS do ustawy o medycynie laboratoryjnej. Mają one zablokować fuzję szpitala Biziela i Jurasza. Ale budzą wątpliwości.
Jeden z programów leczenia ostrej białaczki ma kryterium wiekowe do 25. roku życia. Wyobraża sobie pani osobę, która ma 25 lat i dwa miesiące i nie może dostać tego leczenia? Takie zasady obowiązują od pół roku w Polsce - mówi dr n. med. Marcin Rymko, koordynator oddziału hematologii w Wojewódzkim Szpitalu Zespolonym w Toruniu.
- W jakimś sensie zastosowaliśmy tu fortel, ale uznaliśmy, że kwestia zdrowia i życia mieszkańców Bydgoszczy i regionu są ważniejsze - mówi minister Łukasz Schreiber (PiS) o poprawce wprowadzonej przez Sejm do ustawy o medycynie laboratoryjnej.
Profesor Tomasz Drewa wybrany na prezesa Polskiego Towarzystwa Urologicznego.
Gdy przyjęte przez Sejm zapisy wejdą w życie - droga do konsolidacji szpitali uniwersyteckich w Bydgoszczy zostanie zamknięta. - Jeśli nie fuzja, konieczne będzie, by dyrektorzy lecznic podejmowali inne działania naprawcze. Być może trudniejsze - słyszymy na UMK.
Sejm przyjął poprawkę do ustawy o medycynie laboratoryjnej ważną w kontekście fuzji szpitali im. Jurasza i Biziela w Bydgoszcz. Uczelnia będąca "organem tworzącym dla placówek medycznych" nie będzie mogła ich przekształcać bez zgody dwóch ministrów - zdrowia oraz edukacji i nauki.
Do Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Biziela w Bydgoszczy płyną kolejne rządowe pieniądze. A prace nad połączeniem z Juraszem wciąż trwają.
Stanowisko Rady Collegium Medicum w Bydgoszczy w sprawie fuzji szpitali uniwersyteckich ma być wiążące dla rektora UMK. - Żeby było uczciwe, głosowanie powinno być tajne - przekonuje prof. Maciej Świątkowski.
Zainteresowanie wśród młodych jest duże, niemal wszystkie wrześniowe terminy są już zajęte.
Jak to rozumieć? Podejmą działania dopiero po fakcie, gdy decyzja o połączeniu placówek zostanie zrealizowana, a pacjentom zostanie ograniczony dostęp do świadczeń? Troska o dobro pacjenta czy głupota?- pyta posłanka Magdalena Łośko.
Rektor UMK rozpoczął dialog. Powołał zespół doradczy, złożony m.in. z pracowników obu szpitali uniwersyteckich w Bydgoszczy i czeka na ich opinie w sprawie ewentualnej konsolidacji lecznic.
Wojewódzka Rada Dialogu Społecznego w liście otwartym pisze o takim niepokoju. - Oczekujemy, że decyzję rektora poprzedzi zapowiadany dialog - podkreśla.
Pracodawcy z regionu, związkowcy, urzędnicy rządowi i samorządowi jednym głosem mówią "nie" dla planów konsolidacji szpitali uniwersyteckich w Bydgoszczy.
- Nie popieram i nie akceptuję działań zmierzających do wprowadzenia znaczących zmian w strukturach organizacyjnych Szpitali Uniwersyteckich - podkreśla Józef Ramlau, wicewojewoda kujawsko-pomorski. Stowarzyszenie Metropolia Bydgoska domaga się pilnej interwencji Ministra Zdrowia.
Przy głównej ulicy w Bydgoszczy rośnie czteropiętrowe Centrum Innowacyjnych Symulacji Medycznych VR i AR. Drugiego takiego na świecie nie ma.
Minister edukacji bardzo stanowczo mówi: nie ma szans, by Uniwersytet Medyczny w Bydgoszczy powstał w formule forsowanej od lat. - Pomysł bazuje na nieaktualnych przepisach, jest sprzeczny ze strategią rozwoju nauki w Polsce, a Collegium Medicum straciłoby pieniądze - argumentuje.
Jeśli nic się nie zmieni, szpitale powiatowe w woj. kujawsko-pomorskim zadłużą się o kolejne miliony - ostrzega Konwent Powiatów Województwa i apeluje do premiera i ministra zdrowia o większe pieniądze dla lecznic.
Po tym, jak rektor UMK przyznał, że wojewoda kujawsko-pomorski ma pełną wiedzę o planach konsolidacji i powodach, które do nich doprowadziły, posłanka Magdalena Łośko domaga się wyjaśnień.
Coraz więcej przychodni wymaga, by umawiać się na wizyty telefonicznie. Nierzadko pacjenci słyszą, że wizyta tego samego dnia jest niemożliwa. - W większości przypadków powinni być przyjęci w dniu zgłoszenia - mówią przedstawiciele NFZ. I tłumaczą, kiedy pacjent ma prawo tego oczekiwać.
Szpital został w dobrej wierze przekazany Uniwersytetowi Mikołaja Kopernika. Nie zgadzamy się, aby arbitralna decyzja władz UMK doprowadziła do jego likwidacji - pod apelem o odstąpienie od planów fuzji szpitali uniwersyteckich w Bydgoszcz podpisało się już ponad 6,5 tys. osób.
Wiceminister Zdrowia "uspokaja", że rektor UMK jest w stałym kontakcie z wojewodą z tej sprawie. - Widać, czyjej opinii rektor oczekuje - komentują społecznicy.
Jacek Kryś, dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego nr 1 im. Jurasza w Bydgoszczy, zabrał głos w sprawie konsolidacji lecznic proponowanej przez rektora UMK. I kontruje argumenty przeciwników fuzji.
Uczelniana pracownia będzie służyć nie tylko edukacji. Już wkrótce będą mogli z niej korzystać bydgoszczanie borykający się np. z nadwagą.
Trwa rozbudowa Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Biziela w Bydgoszczy. Jednocześnie toczy się dyskusja dotycząca pośrednio dotycząca jego likwidacji.
Rektor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika prof. Andrzej Sokala podczas spotkania w urzędzie wojewódzkim zdradził, że jeśli dojdzie do połączenia szpitali im. Biziela i Jurasza w Bydgoszczy, dyrektorem lecznicy będzie obecny szef "Jurasza" Jacek Kryś.
Nie ma społecznych oraz medycznych przesłanek do nieakceptowanych działań wobec bydgoskich szpitali - napisali wojewódzcy radni. Ich stanowisko trafi m.in. do ministra zdrowia.
- Gdy usiądzie na was żółta biedronka, natychmiast ją strząśnijcie - ostrzega mieszkanka Bydgoszczy.
- Rozmowy o konsolidacji Biziela i Jurasza to nie jest sprawa, która przetacza się ponad naszymi głowami. My tu przeżywamy koszmar - mówią pracownicy Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Biziela w Bydgoszczy.
- Biegniemy z listami od osób chorych na mukowiscydozę do Ministerstwa Zdrowia z prośbą, by ratujące ich życie leki znalazły się na liście tych refundowanych - mówią uczestnicy sztafety, która w niedzielę (19 grudnia) wyruszy z Bydgoszczy do Warszawy. Pobiec może każdy.
84 drzewa mają iść pod topór z powodu budowy parkingu park & ride w Myślęcinku. "Więcej betonu!" - ironizuje Stowarzyszenie "MODrzew", które zinwentaryzowało wycinki pod trzy tego typu inwestycje w Bydgoszczy.
- W lasku śmietnik, wszędzie pety, tu nikt nie sprząta - skarżą się czytelnicy "Wyborczej". Mowa o otoczeniu Centrum Onkologii w Bydgoszczy.
Uniwersytet Kazimierza Wielkiego rozbudowuje swoje obiekty na Wyżynach, powstaje tam nowocześnie wyposażone Centrum Pomocy Psychologicznej. Zakończenie inwestycji planowane było z końcem bieżącego roku, jednak, jak podaje UM Bydgoszcz, przesunie się na przyszły rok.
Trwa finansowany z Regionalnego Programu Operacyjnego wojewódzki program profilaktyki i wczesnego wykrywania nowotworów jelita grubego. Z bezpłatnych badań może skorzystać jeszcze blisko 13 tys. mieszkańców.
Mężczyźni pomiędzy 65. a 74. rokiem życia z województwa kujawsko-pomorskiego, którzy palą papierosy, będą mogli poddać się profilaktycznemu przesiewowemu badaniu USG, którego celem jest odpowiednio wczesne wykrycie tętniaka aorty brzusznej. W tym roku akcję prowadzą cztery placówki medyczne.
Szpitale w Kujawsko-Pomorskiem otrzymają dodatkowe 16 mln zł. - Pandemia zweryfikowała wiele spraw - mówi dyrektor NFZ w Bydgoszczy.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.