Wobec represji, jakie spotykają nauczycieli odmawiających donoszenia na uczniów, którzy popierają protesty kobiet, bydgoszczanie pikietowali w sobotę (7 listopada) przed budynkiem kuratorium oświaty.
Samochody z charakterystyczną czerwoną błyskawicą na szybach - symbolem Strajku Kobiet - przejechały dzisiaj (6 listopada) wieczorem przez Bydgoszcz. Większych utrudnień w ruchu nie było, ale na poniedziałek zapowiadana jest trzecia blokada miasta.
- Mamy w Polsce konflikt między mieszczańską moralnością, etyką komunikacyjną klasy średniej, osób, które już jakoś są osadzone w życiu społecznym, nastawione na obronę tego, co mają, i pokoleniem, które dąży do zmian - mówi bydgoski językoznawca dr hab. Rafał Zimny.
Zła władza PiS prędzej czy później się skończy. Nowa na pewno będzie lepsza, obawiam się jednak - to moja subiektywna opinia - że w niektórych aspektach tylko trochę.
Choć nadal w Dzienniku Ustaw nie zostało opublikowane orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej w sprawie zgodności z konstytucją przerywania ciąży w związku z przesłanką embriopatologiczną, a PiS przeforsował przesunięcie terminu obrad Sejmu, licząc na "wymęczenie" protestujących, demonstracje antyrządowe nadal trwają. Również Bydgoszcz będzie na mapie protestujących miast.
- Oprócz sfery dydaktycznej nadal ważna, a może nawet ważniejsza niż kiedykolwiek, jest działalność opiekuńcza i wychowawcza - pisze kujawsko-pomorski kurator oświaty Marek Gralik do dyrektorów szkół, krytykując udział uczniów w protestach.
W poniedziałek, 2. października odbyły się protest i blokada ulic Bydgoszczy. "Wypierdalać" i "jebać PiS" - grzmieli protestujący, maszerując ulicami Focha, Kruszwicką, Grudziądzką, Wałami Jagiellońskimi, Bernardyńską, Jagiellońską, Gdańską. Po drodze przystawali i blokowali kolejno mijane ronda.
W poniedziałek, 2. października, kolejne protesty i blokady w całej Polsce. Dziś o godzinie 15 bydgoszczanie i bydgoszczanki znowu spotykają się przy Gdańskiej 10 i ruszają by zablokować miasto!
22 października Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Od tego czasu w całej Polsce, również w Bydgoszczy, dochodzi do wielotysięcznych manifestacji i wielu akcji protestacyjnych. Stałym elementem tych wydarzeń jest obecność policji.
Pod biurem PiS dziś (1 listopada) manifestowali głównie obywatele opozycji ulicznej, od 2015 walczącej z rządami Zjednoczonej Prawicy. Około 40 osób ułożyło ze zniczy błyskawicę, symbol Strajku Kobiet.
Mimo opublikowania przez Trybunał Konstytucyjny Julii Przyłębskiej wyroku ws. aborcyjnej przesłanki embriopatologicznej, co stanowi przedostatni krok w stronę niemal całkowitego zakazu aborcji, w całej Polsce nie milkną gwałtowne protesty przeciw fundamentalistycznemu orzeczeniu. Dziś, 1 listopada, od godziny 16 przed siedzibą PiS-u (ul. Gdańska 10) odbędzie się kolejna manifestacja.
Od ponad tygodnia w całej Polsce odbywają się protesty przeciwko orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego, który uznał za nielegalną aborcję płodu ze względu na jego nieodwracalne uszkodzenie. "Rząd nie ciąża, można go usunąć", "Rewolucja jest kobietą!" czy "Nawet kot ma prawo do aborcji" - to tylko kilka haseł towarzyszących demonstracjom. To właśnie one, wypisane na kartonach, stały się znakiem rozpoznawczym protestów. Oto najlepsze z nich, sfotografowane na bydgoskich ulicach.
Na stronie Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej wczoraj, 30 października, póżnym wieczorem pojawiła się publikacja tzw. wyroku ws. aborcyjnej przesłanki embriopatologicznej. O komentarz do tak niezwykłego terminu publikacji uzasadnienia poprosiliśmy, właśnie wracającego z manifestacji w Warszawie, aktywistę bydgoskich stowarzyszeń równościowych i feministycznych - Piotra Sieńkę.
Krótko przed godziną 10, spod Hali Łuczniczka wyruszyły do Warszawy wynajęte autokary pełne rozgniewanych bydgoszczan. W stolicy ogólnopolski marsz sprzeciwu wobec wyroku Trybunału Konstytucyjnego.
- Tęczowy totalitaryzm naciera - grzmi Krystian Frelichowski, bydgoski radny Prawa i Sprawiedliwości na widok protestujących na polskich ulicach. - Metody działania nazistowskie, program komunistyczny - dodaje polityk.
Jarosław Kaczyński jest demiurgiem w świecie polskiej polityki, prawdziwą siłą sprawczą, zmieniającą naszą rzeczywistość. I nawet, jak mu się coś jednak, co sobie wymarzył i skonstruował, nie uda - to jednak wypali. Jak strzelba zatkana palcem - tyle że z drugiej strony i prosto w twarz.
Aneta Balcer skrzyknęła swoich krajan z Solca Kujawskiego. W marszu na ulicach 15-tysięcznego miasteczka uczestniczyło kilkaset osób.
Aktorzy Teatru Polskiego w Bydgoszczy wyrazili solidarność z protestującymi kobietami. Po spektaklu w Mogileńskim Domu Kultury wygłosili komunikat. - Solidaryzujemy się ze wszystkimi kobietami i stanowczo podkreślamy, że stoimy murem za wolnością osobistą i prawem do decydowania - mówili ze sceny.
Kolejny dzień protestów przeciwników orzeczenia TK Julii Przyłębskiej o zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Dziś - 29 października - manifestanci zgromadzą się o godz. 17 na Starym Rynku.
Trzecia wygrana bydgoskich koszykarek w tym sezonie i najcenniejsza, bo odniesiona z faworyzowaną Pszczółką Lublin. Bydgoskie zawodniczki wsparły protestujące kobiety.
Najpierw był Stary Rynek, a potem kilkugodzinna blokada ronda Jagiellonów i ronda Fordońskiego. Ponad tysięczna rzesza protestujących przeciwko władzy PiS, głównie młodych ludzi, maszerowała przez Bydgoszcz.
Uczniowie bydgoskich szkół średnich nie byli dziś na lekcjach. Wsparli w środę Strajk Kobiet.
Kilkuset protestujących zgromadziło się dziś (28 października) w południe na Starym Rynku. - Nie rozchodzimy się. Bądźmy razem, solidarnie - ostrzegali organizatorzy. Było spokojnie. Przed kościołami czuwała policja, ale nikt ich nie atakował.
Radni Koalicja Obywatelska - Nowoczesna na dzisiejszej, XXX Sesji Rady Miasta Bydgoszczy zamierzają wnieść do porządku obrad apel do samorządów lokalnych i regionalnych w całej Polsce o wyrażenie ostrego sprzeciwu wobec niedawnego orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej o zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej.
Strajk Kobiet trwa. W środę (28 października) zbierają się bydgoszczanie. Mieszkańcy Solca Kujawskiego kolejny raz także będą protestować w obronie praw kobiet.
Demonstranci początkowo mieli się zebrać pod siedzibą Kurii Biskupiej, ostatecznie - wobec ogromnej liczby napływających uczestników organizatorzy - Manifa Bydgoska, Marsz Równości w Bydgoszczy, Lato Wolnej Miłości i Stowarzyszenie Stan Równości - zdecydowali o przeniesieniu manifestacji na płytę Starego Rynku.
W Bydgoszczy nadal niespokojnie, na dziś zapowiedziane są kolejne protesty przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, dotyczącego zaostrzenia prawa do legalnej aborcji ze względów embriopatologicznych.
- To ma być triumf barbarzyństwa i prymitywizmu - komentuje poniedziałkowe protesty minister Łukasz Schreiber. Zdaniem prof. Romana Lepperta z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego uczestników protestu "łączyło wspólne przekonanie, że wolność wyboru jest niezbędna człowiekowi".
26 października wielotysięczny tłum bydgoszczan przemaszerował ulicami miasta, protestując przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej, dotyczącego zaostrzenia prawa do legalnej aborcji ze względów embriopatologicznych. W przytłaczającej większości młodzi ludzie zablokowali rondo Jagiellonów, ale chyba najbardziej znamienne wydarzenia rozegrały się przed Bazyliką Mniejszą.
Zablokowane rondo Jagiellonów, nieprzejezdna ulica Gdańska i zakorkowane Śródmieście. Tłumy ludzi przeszły dziś (26 października) ulicami Bydgoszczy. Protestowali przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego.
Tłumy osób protestują w Bydgoszczy przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego. Protestujący zebrali się pod siedzibą PiS przy ul. Gdańskiej 10 i ruszyli ulicami miasta. Blokują ronda i ulice miasta.
Dziś (26 października) kolejne protesty kobiet na bydgoskich ulicach. Początek manifestacji o godz. 17 pod siedzibą PiS-u przy ulicy Gdańskiej 10.
Bydgoskiemu radnemu nie spodobał się protest posłanki Lewicy, która weszła do kościoła z transparentem i stanęła przed ołtarzem. W całej Polsce odbywają się kolejne manifestacje przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, który uznał aborcję ze względu na ciężkie uszkodzenie płodu za niezgodną z konstytucją.
- Myślę, że to obowiązek obywatelski wesprzeć kobiety, które strajkują w całej Polsce. Jak trzeba, to trzeba! Do zobaczenia na Rynku dziś o 19 - mówi Maja Szklarska z Inowrocławia, organizatorka Czarnego Protestu.
Rząd zapowiada, że Polska prawdopodobnie wypowie antyprzemocową konwencję stambulską. W całym kraju trwa fala protestów. W piątek o godz. 18 jeden z nich odbędzie się na ul. Mostowej w Bydgoszczy.
Pomnik Łuczniczki z symbolem czarnego protestu, piorun na drzwiach biura PiS, plakaty Strajku Kobiet na murach w Śródmieściu. - Nie możemy wyjść na ulice, ale to nie znaczy, że nie możemy protestować - mówią bydgoskie działaczki. I wyrażają sprzeciw wobec zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej. Na popołudnie planują dwa "protesty kolejkowe".
8 marca kobiety w całym kraju będą walczyć o swoje prawa. Bydgoska odsłona Ogólnopolskiego Strajku Kobiet odbędzie się o godz. 18 pod pomnikiem Kazimierza Wielkiego.
Copyright © Wyborcza sp. z o.o.