Liski małe dwa
W maju 2015 r. na sesji rady miasta Piasecki wręczył swoim oponentom dwa pluszowe liski. O co chodziło? Radni wzięli się za sprawę parkowania w soboty. Z powodu wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego miasto postanowiło zrezygnować z opłat za parkowanie w ten dzień, jednocześnie rezygnując z ogólnodostępnych abonamentów. Klub PiS też zgłosił pomysł rezygnacji z opłat za parkowanie w soboty. - Panie prezydencie, zna pan bajkę, jak lisek ukradł marchewki zajączkowi? Tak samo pan teraz odebrał pan ten projekt PiS - mówił. Prezydentowi wręczył pluszową maskotkę, którą nazwał Brucholkiem. - To nie jest tak, że pan o wszystkim myśli. Są młodsi, cwańsi - kontynuował Piasecki. Podobną, ale mniejszą, przekazał Ireneuszowi Nitkiewiczowi (SLD), cytując z trybuny wywiad z radnym w 'Wyborczej'.
- Zapraszam pana radnego Piaseckiego do MCK-u, gdzie działa teatr kukiełkowy dla dzieci. Tam by się pan lepiej odnalazł, niż na sesji - skomentował lewicowy radny Jakub Mendry.
- Wy lubicie zwierzęta, w końcu prezes Kaczyński nocami ogląda byki - dodał Jakub Mikołajczak (PO).
Wszystkie komentarze